CAVIARNIA

Ja po swoją jechałam z Warszawy do Poznania. Więc wiem jak to jest.
Wszystko pięknie. Tak. Każdy może zmienić zdanie tylko przez ten czas dziewczyny były zarezerwowane i straciły wiele okazji na dom a teraz cisza. Nie ma chętnych.
Wiem nic się nie da zmienić. Jestem marudna. Też wiem.
Dobrze, że dziewczyny Katiushy mają dom. Pewnie takie było przeznaczenie.

Ps. To ja widać jestem krową bo jak kocham to już kocham i zdania nie zmieniam. Taki trudny przypadek.


To może już skończę z tym marudzeniem. Stało się jak się stało. Są trzy śliczne gracje do wzięcia. Każda jest inna ale każda bardzo słodka. Elusia (biało-czarna) jest jeszcze bardzo bojaźliwa ale za to fantastycznie wskakuje na dach domku. Aurora (biała z czarnym uszkiem) każdego dnia staje się pewniejsza siebie i ma ten niewysłowiony magiczny urok. No ma coś w sobie dziewczyna niesamowitego. A Tigra (brązowo-czarna) króluje w całej klatce a przynajmniej się stara. Jest najpewniejsza siebie. Wszystkie trzy są cudne.
Gdyby ktoś chciał im dać domek byłoby super. Ja niestety nie mogę i tak mi żal.
Ten do kogo trafią będzie szczęśliwy bo są naprawdę super.

Ps2. Będę płakać, bo moja Tania znów jest chora. Jestem taka tym zmartwiona.

Tez jestem krową;D haha..

Głupio, ze tak wyszło, ale nic juz sie nie poradzi.. Znajdziemy im nowy moze lepszy dom

Tak jest. Krowy są super!
Znajdźmy maluchom nowy domek. Idźmy naprzód z optymizmem. Przecież gdzieś ktoś na świecie na nie czeka.

Tylko niech mi ktoś jeszcze wyleczy Tanię. Inaczej się zapłaczę.

Tłumaczone mi przed WPA było, abym wyjaśniła dokładnie Pani, co oznacza opieka nad labkami. Gdyby nie wskazówki mi przekazane, nie poruszyłabym nawet tej kwestii. Pani powiedziała, że aż takiej uwagi i pracy nad charakterami nie może im zapewnić, bo ma dużo innych zwierząt, pracę, nastolatka syna, a w lecie ogród. Oczekiwała, że szybko i bez problemu się oswoją.
Trudno. Ja niech będę tą złą...

Za domek

Dziewczyny ja proszę o spokój. To wątek "moich dzieci"- i prosze podziwiać zdjęcia. Na pw zostało wszystko wyjaśnione

z cyklu.. czyja to noga

To Aurorka.

Piękne trio. A imiona cudowne, wyjątkowe.
Trzymam kciuki za kochający domek stały
Kochane labki.
Jeśli kiedykolwiek będę jeszcze miała świnki, to tylko labki. One są naprawdę wyjątkowe, kochane, kochające, inteligentne, mądre pod każdym względem ...
Pozdrawiam wszystkie świnkowe śliczności

Dziewczynki są prześliczne. Najspokojniejsza jest Tigra, najbardziej nerwowa Aurora- potrafi nieźle podrapać

A Elusia byłaby moja, gdybym miała dobre, kochane świnki a nie dwie oszołomki. Dlaczego ja?
Więc powiem tak laborantki to świnki magiczne, mające nieprzeciętny urok. I choć moje są tylko białe to aż białe. Moje słodkie boskie gronostajki. To świnki bardzo mądre, które potrafią usiedzieć na kolankach. A hodowlane świnki. Tak miłe, sympatyczne, bardziej oswojone i ... jak z moich przeżyć wynika częściej chorują, mają problem z brakiem witaminy C choć jedzą jej więcej od laborek (zęby straszne). No a moje dodatkowo się gryzą, dzięki czemu znów byłyśmy na chirurgii i znów Tania musi być odosobniona. To się nigdy nie przytrafiło moim białym. Także laborantki w moim prywatnym rankingu zwyciężają.

Ps. Zabiję się. Dlaczego Bajka gryzie matkę? Kocham obie ale tak się nie da żyć.

Ja dla odmiany wybralabym Tigre.. Odrazu mi sie spodobała ale mam juz zakaz swinkowy ;(