Niee, oni się dobrze maskują

ale grzeczne wieprzki, mruczą na kolankach
czasem tylko na siebie zęby szczerza...
Zaliczyliśmy też pierwsza wizytę u weta- Maniek kichał, więc wolałam nie czekać, aż mu się pogorszy. Jest zdrowy, kichanie prawdopodobnie po trocinach, więc pewnie przejdziemy na pelet. Pan wet zrobił im tylko manicure i puścił
