Strona 6 z 8

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 30 sty 2018, 0:46
autor: Beatrycze
Wyjazd przesunął się na czwartek ;)

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 30 sty 2018, 8:45
autor: Gorgofone
Biję się w pierś ;) Ale ugoszczę kawą, może obiadem? ;)

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 30 sty 2018, 8:47
autor: Gorgofone
Można całować świnki, my tego po prostu nie robimy. Za to dajemy się im dziamdziolić do woli (np. gryźć powieki...)

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 30 sty 2018, 9:42
autor: Beatrycze
W czwartek o 16 mam wizytę w Kajmanie, potem jadę do was. Ale długo nie będę, bo w samochodzie zostawię resztę towarzystwa :)

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 01 lut 2018, 8:40
autor: Gorgofone
Nie zauważyłam tego posta, dlatego pisałam o 19.00 :p. Zapraszamy oczywiście i czekamy z kawą ;)

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 08 lut 2018, 8:51
autor: Gorgofone
Od wczoraj Sułtanka popcornuje i drze się wniebogłosy... Czyżby coś podejrzewała???

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 08 lut 2018, 20:53
autor: Gorgofone
Łączenie nie wyglądało idealnie, ale było ok. Margaret wyraźnie zaznaczyła, kto tu rządzi :p
Obrazek
Zyzia miała wszystko w tamtych spodniach, ale Sułtanka się stawiała. No to oberwała kilka razy. Ale raczej jestem nastawiona na tak ;)

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 08 lut 2018, 23:42
autor: ViaCaVia
Ale suuuper! Margaret, dama charaktera i piękna. Fajnie trafiła :)

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 09 lut 2018, 8:39
autor: Gorgofone
Mąż dzielnie pilnował dziewuch z pistoletem na wodę ;) Niedługo po wyjściu p. Beaty Sułtanka staranowała barykadę kuchenną i poszła do pokoju, uznałam więc, że pora spać. Trafiła do klatki, Zyzia też. Margaret jeszcze kolankowała przez godzinę. Produkcja na wysokich obrotach, 2 x siku, jedno walnięcie zębami i nóżka do tyłu. Potem zaniosłam ją do tymczasowej klatki. Ku mojej zgrozie zamiast sięgnąć po Sianko Węgrowskie (do jedzenia), zaczęła wcinać Animalsa (do leżenia). Chyba nie ma wysublimowanego gustu. Zabrałam węgrowskie, rzuciłam Sułtance. Wielkie zdziwienie Margaret, gdzie jest sianko. No to położyłam jej nową kupkę Węgrowskiego. Ukontentowana wróciła do Animalsa. Po powrocie z pracy zabiorę Animalsa, do leżenia będzie tylko hamaczek, a do jedzenia tylko Węgrowskie.

Re: Margaret (powrót z adopcji) i Kinia (DS) - W-wa

: 09 lut 2018, 9:09
autor: Beatrycze
Ona nie miała paśnika w klatce, więc jadla z "podłogi".
Z paśnika musi się nauczyć :) apetyt zawsze miała. Dr Toborek kazała ją odchudzić, ale mi się nie udawało :) Próbuj :lol:
A za co oberwałaś od Margaret ? ;)