Gdzieś mi zeżarło poprzedni post : (
Im chyba ręka i wyciąganie z klatki kojarzą się z czymś strasznym i bolesnym. W klatce wpadają na oślep na ściany kuwety - przykro się na to patrzy ... Potrzebują kogoś dorosłego do tulenia i grzania. Uspokajają się, kiedy głaszcze się je po czole lub przeczesuje futerko paznokciami ( take iskanie). No poczułam się jak mamusia
Jeszcze tylko powinnam im wylizać uszka, ale są pewne granice. Są ?
Większy ma dorodne cochones i cały czas grucha, ma też białe futerko i pomarańczowe oczka. Dymek jest bardziej kremowy i oczka są czerwone. To właśnie te oczka, białe dłuższe futerko i przydymione uszka dają bardzo elegancki efekt. Cykoria znika; jutro wprowadzę marchewkę. Nie piłują krat, nie krzyczą. Nie wiem w jakim sa wieku - @pucka mówiła chyba, że ok. 3 m-cy. Niech ktoś da je do działu adopcji z info, że jeszcze na obserwacji i leczeniu maleńkiego grzybka - może komuś już teraz wpadną w oko. One potrzebują swojego Dużego i pieszczot. To takie dzieciaczki jeszcze.
Obfocę je za kilka dni - niech się uspokoją.
@pucka69 ja o wszystkim pamiętam i uważam. W razie czego będę Cię męczyć z pytaniami