Strona 6 z 18
Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 10:39
autor: Katrin86
za zdrówko i dobre wyniki
a czy miała podawane coś moczopędnego do jedzenia? z tego co wiem pomaga to wypłukać ten ohydny piasek (znam to z osobistego przypadku - mój mąż)
Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 10:55
autor: martuś
Czekamy na jakieś wieści

Mam nadzieję, że będą dobre

Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 17:18
autor: Katia69
Wieści...cytuję panią dr :"Wyniki są idealne".
Uf
Jutro jadę po leki.Zdaniem lekarza na bank wrócił problem z pęcherzem,a przy ostatnim usg nie było żadnych patologii ze strony narządów rodnych(zapytałam o to).Oczywiście zrobimy ponowne,kontrolne badanie.
Kasia czuje się dobrze,nie krwawi teraz,ładnie je i pije.Mam nadzieję,że uda nam się postawić Carycę na nogi,
mojego grubaska kochanego. Natomiast wczoraj była na mnie ciężko obrażona.
Kciuki nadal potrzebne!
Trochę schudłam,ale słuszną wagę trzymam nadal.
Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 17:41
autor: silje
My zawsze chętni do trzymania kciuków
Całe szczęście, że wyniki dobre, uff..
Zdrowiej szybciutko i nas tu nie zamartwiaj!

Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 18:20
autor: MEMOrySTICKer
Super!
PW nt. karm już poleciało. Jakbyś reflektowała na mieszankę z szyszkami chmielu, to też daj znać (w czwartek z rana jestem w Gdańsku).
Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 19:31
autor: Inez
Brawo Kasiu, tak trzymaj

Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 20:44
autor: Miłasia
Re: Kasia zwana Carycą
: 08 paź 2013, 21:18
autor: Beth
Oby tak dalej

Re: Kasia zwana Carycą
: 09 paź 2013, 7:12
autor: KARINA2613
Katia69 pisze: Natomiast wczoraj była na mnie ciężko obrażona.
lepiej się od razu przyznaj co przeskrobałaś, ze podpadłaś
trzymamy kciuki i łapki za zdrówko Kasieńki

Re: Kasia zwana Carycą
: 09 paź 2013, 17:34
autor: martuś
Super

Dalej cały czas trzymamy

Kasieńko
