On taki jak chomik
I najfajniejsze jest to, że jak wchodzę do pokoju, to Nieve i Helada uciekają do domku i hamaku, a to maleństwo zostaje samo na środku klatki i nie wie, co się dzieje
Szkoda by było, jak nabierze tych "laboranckich" nawyków
No i muszę uważać na koty, pokój cały czas zamknięty na klucz, co oczywiście nie sprzyja oswajaniu żadnych świnek, bo tylko radio im gra

. Najpierw małe laborantki, potem Lucuś i teraz to maleństwo.