sempreverde pisze:A jaki jest Roy w stosunku do innych świnek?
Hm.. Szczerze- to nie wiem. Nigdy z żadną świnką tak konkretnie go nie łączyłam, bo ucieka w panice - i przed świnką i w ogóle- gdziekolwiek, byle daleko. Tak było właśnie z Artu i szybko zrezygnowałam z próby. Na pewno nie jest dominujący. Przez kratki świnki obwąchuje i ogląda z zaciekawieniem, ale jak Artu zaczął cykać- on odcykał.
Myślę, że z jakimś spokojnym kolegą by się dogadał. Z takim, którego nie będą wyprowadzały z równowagi jego ataki paniki na każdy ruch w pokoju.
Roy i tak robi postępy- malutkie, ale jednak - dziś leżał sobie na hamaku i nie uciekł pod niego, kiedy mnie zobaczył
Marikaaa pisze:silje pisze: Najlepiej, gdybyś poszukała świnki w swojej okolicy- raz, że mniejszy stres dla zwierzaka, a dwa- jakby jednak się nie dogadali, świnek będzie mógł wrócić do DT.
Emet też jedzie daleko, ale on będzie podróżował już ze swoją Rodziną, więc będą go doglądali, czasem wyjmą na kolana- to jednak zupełnie inna sprawa.
Tzn. że zgadzasz się na dalsze podróże świnek w przypadku gdy blisko nie ma wolnej świnki + odbiór osobisty?
Każdą adopcję rozważam indywidualnie.
Staram się nie wysyłać pojedynczych świnek w bardzo dalekie trasy. Zwłaszcza takich bojaźliwych, jak Roy.
Tamto zapytanie dotyczyło podróży do Bytomia konkretnie- to naprawdę daleko.
Ale tak- jeśli ktoś sam by po świnkę przyjechał (mało prawdopodobne, ale jeśli)- zgodziłabym się na taką podróż oczywiście