Strona 6 z 11

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 04 gru 2014, 9:47
autor: gren
I co z Szogunem? Miał zabieg?

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 04 gru 2014, 10:17
autor: Aguś79
Aż boję się tu zajrzeć.Co z maluszkiem ?

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 04 gru 2014, 17:12
autor: lubię
Maluszek ma się nadspodziewanie dobrze :) Ma również serdecznie dość weterynarzy, czemu dał wyraz ostatnio po zabiegu, jednym desperackim susem przesadzając moje ręce, torbę, stół i lądując na podłodze :o Na oko i wymac nic sobie nie zrobił, ale poobserwuję go jeszcze trochę, kiedy działanie dragów znieczulających zupełnie minie.
Zabieg przeszedł ładnie, ładnie się wybudził (aż za, biorąc pod uwagę podjęte czynności :levitation: ). Potem w ogóle wykazywał zadziwiającą nadaktywność, aż się zastanawiałam, co mu podali.
Ucha zupełnie nie dało się oczyścić, kulka kostna nie chciała się skruszyć, w całości wyjąć się jej nie da, a próby pokruszenia narzędziami mogły się skończyć poważnymi uszkodzeniami nerwów, jeśli nie śmiercią - więc została. Piasecki wyskrobał wszystko, co tylko się dało wyskrobać bez ryzyka, powiększył trochę otwór i wysmarował wszystko antybiotykiem. Kopaliny dokładnie obejrzał i wnioski są dość optymistyczne - Szogunowi paprzą w uchu zwykłe paciorkowce, więc nie jakiś straszliwy przeciwnik, do tego są limfocyty i inne komórki świadczące, że organizm sam wziął się za walkę, nie ma raczej komórek nowotworowych, za to błona śluzowa jest ładna, czysta, bez nowych rozbabrań - więc jest jakaś szansa, że się dziadostwo w końcu wchłonie. Na razie utrzymujemy veroflox i w przyszły piątek kontrola. Jest to coś, czego zawsze trzeba będzie pilnować, ale jednak inaczej się walczy z początkującym stanem zapalnym niż gęstą ropą wypełniającą kawał czaszki i trawiącą kości :evil:
Szogun je i poleguje, nawet zaczął się kłaść na prawym boku i wytrzymuje tak dłuższą chwilę, co najwyraźniej sprawia mu wielką przyjemność, bo od razu wyłazi kopyto :D

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 04 gru 2014, 17:20
autor: porcella
hmmm, reakcja na narkozę bywa zaskakująca :-)
Trzymamy dalej, z coraz większym przekonaniem :fingerscrossed:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 04 gru 2014, 18:27
autor: Lilith88
uff :jupi: no to teraz musi być dobrze! trzymam kciuki oczywiście dalej :fingerscrossed: najważniejsze, że mały ma w sobie dużo chęci do życia, więc po prostu musi być dobrze :D buziole dla obu panów :buzki:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 05 gru 2014, 9:46
autor: Aguś79
Super wiadomość :jupi: Dalej trzymam :fingerscrossed: za wyzdrowienie i mam nadzieję że święta miną wam bez większych niespodzianek :) Dużo całusków dla maluszka :love:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 14 gru 2014, 11:47
autor: Cynthia
Jak tam chłopaki, są na nich jacyś chętni?

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 14 gru 2014, 16:44
autor: lubię
Nie bardzo :| W sumie trudno się dziwić, z wątku jasno wynika, że nie wiadomo, kiedy będą do wydania ani w jakim stanie :idontknow:
Na razie u Szoguna coraz lepiej, co prawda dostał wzdęcia po długiej antybiotykoterapii, ale ucho jest naprawdę ładne - wydzielina jest rzadka i mleczna, wydostaje się bez problemu, tkanki czyste. Przeszliśmy na kropelki i rokowania są dobre. Problem w tym, że Szogun ma serdecznie powyżej uszu gmerania mu w głowie, więc nawet podanie słodkiego leku do pyszczka było problemem, a kropienie ucha zajmuje mi dobre pół godziny (a w tym czasie aplikuję cipronex na włosy, nosy, do wszystkich czterech oczu, podłogę, ściany...). Podanie biolapisu też z 10, ale tu łatwiej, bo otwór większy :levitation:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 18 gru 2014, 1:54
autor: Lilith88
Ja bym chętnie ich wzięła gdyby była gwarancja, że się u mnie dogadają ale niestety nigdy jej nie ma :|
Tak na prawdę to pierwsze świniaki na które zwróciłam tu uwagę, bo są przepiękni :love: a później przeczytałam ich historię.. biedaki moje dwa więc trzymam za nich :fingerscrossed: i liczę, że Szogun wyzdrowieje i znajdą w końcu kochający domek na który tak zasłużyli.. No i nie mogę ich wziąć, bo jak się nie dogadają z moimi chłopakami to znów by trzeba było im szukać domu a tak liczę, że ich następny dom będzie ostatnim!
Buziaki dla chłopaków :buzki: i dużo zdrówka! Wyczochraj ich ode mnie ;)

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 18 gru 2014, 15:54
autor: lubię
Łączenie 2x2 jest bardzo trudne, a tu w sumie mówimy o 2x1x1, przy czym z tej dwójki Twister spolegliwy nie jest...