Strona 6 z 16

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 13:55
autor: karpatka
O matko! Jak dobrze, że tak świetnie dałyście sobie radę.

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 14:12
autor: sosnowa
W klinice na Witolińskiej czasem jest na dyzurze asystentka dr Anny Kryspin-Zybert, ona się orientuje w świnkach, kiedyś nam Grawisię przyjęła sobotnią listopadową nocą ciemną. Gratulacje dla wszystkich uczestników akcji.
Roksi, w MV nikogo w nocy w szpitaliku nie ma, jeśli trzeba regularnie dokarmiać Klementynkę, to chyba trzeba ją odebrać na noc, tak było z mojąTurbulą i świnką Stokrotki. Okropnie to upierdliwe niestety.

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 14:43
autor: effcien
I jak malutka i dzieciaczki?

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 14:51
autor: Chrumka
Dziewczynka wylądowała w Medicavecie. Potrzebny chyba cuuud i kciuki....Nie mogę więcej pisać bo łzy lecą same :(

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 14:55
autor: gren
Co się dzieje?

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 15:04
autor: effcien
Oby było dobrze! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Grenouille, obstawiam, że są podobne komplikacje jak po sterylce mojej pierwszej tymczaski, Tofi. :(

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 15:11
autor: Dzima
Co się dzieje z malutką?
:fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 16:20
autor: Chrumka
Jest mikro- poprawa. Świnka zaczęła mieć jakiekolwiek odruchy, choć jej stan nadal bardzo ciężki wręcz agonalny... Pojawiła się szansa przetoczenia krwi, gdy choć jeszcze troszkę jej stan się poprawi. Prosimy o kciuki. Sylwia cały czas jest z malutką a ja mam tu z Wami trzymać .
Operacja przebiegła prawidłowo,jej stan nie jest spowodowany jakimś błędem, ale faktem że tyle choróbsk się u niej zbiegło, a ona przecież zdrowa nie była, poród i te skurcze dodatkowo ją zmęczyły Dokarmiłyśmy ją u mnie w domu razem z Roksi po odebraniu jej z operacji i otworzyła szerzej oczka, przestała się trząść. Była słaba ale główka dzielnie w górze była... Niepokoiłyśmy się jej stanem więc po konsultacji z dr Judytą Roksi ją zawiozła do Medicavetu, tam nastąpiło pogorszenie ale teraz mała dalej walczy o życie. Elruin jedzie z dawcą będzie transfuzja...
Walcz maleńka....
Ona w trakcie tego porodu już mnóstwo krwi straciła, bo nie mogła urodzić... Cud już w ogóle że przeżyła operację. Bardzo dzielna jest....

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 16:29
autor: effcien
Bardzo mocno trzymam kciuki!! Nie wiem, co więcej napisać, przeżywam to wszystko razem z Wami!

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 16:29
autor: lubię
Oby :fingerscrossed: :fingerscrossed: