CAVIARNIA

Kurcze, bardoz przypomina mi moje ulubione pekińczyki Marzę o takim czarnuszku pekińskim, ale mnie świnki zbombardowały

Na pierwszym zdjęciu Pieseł wyglądał na dużego, a tu takie 'skondensowane' że w torbie się zmieściło Świetny zestaw masz w domu, Anulko

Foggy pisze:Kurcze, bardoz przypomina mi moje ulubione pekińczyki Marzę o takim czarnuszku pekińskim

Ludzie czasami mylą go z pekińczykiem ale prędzej porównują do długowłosego chihuahua tyle, że bardziej owłosionego

Wspaniały psiak

Piesek wygląda jak mały pomeranian. To na pewno nie jest pomeranian?
Moje sąsiadki powyżej i poniżej mają po dwa pomeraniany i nie są to spokojne pieski . Bardzo żywiołowe, silne i skoczne, potrafią być jazgotliwe, są humorzaste - wielu osób w ogóle nie akceptują. Mnie akurat bardzo lubią .

W rodowodzie ma szpic mały. Są dwie odmiany szpiców. Miniaturowy to pomeranian i szpic mały. Niczym się specjalnie nie różnią od siebie tylko wielkością i wagą. To są nie znaczne wahania.Szpic mały jest ciut wyższy na nóżkach. Tylko kynolog widzi różnice.Przyznam,że szatę ma od pomeraniana to się nazywa chyba typ amerykański. Te z szatą niemiecką mają mniej włosów.Jeśli chodzi o szczekliwość to nie wiem jakim cudem ale mój jest bardzo cichutki i mało kłopotliwy.Może to zależy od charakteru? aha te wystawowe z tego co wiem nie mogą być agresywne bo są wtedy zdyskwalifikowane a może przez to, ze jest wysterylizowany? nie wiem nigdy się nad tym nie zastanawiałam

Uwielbiam zwierzęta przywiązujące się tylko do swojego właściciela / rodziny. Najlepsze charaktery. Nie to co piesek z mojego rodzinnego domu - Greta ( w sumie to od miesiąca mówię na nią Pani Pieseł ) - jak złodziej by się włamał do domu, to by się ucieszyła, że ma towarzystwo. Ale co jak co, w życiu tak sympatycznego pieseła nie widziałam : ) A jest to już trzeci staffik angielski, z którym mam przyjemność 'życiowo' przebywać.

Także jestem przekonana, że charakter robi swoje, rasa daje 'tylko' jakieś podwaliny osobowości.

Mi się marzy border collie. Raczej pozostanie w kategorii marzeń nie spełnionych... przynajmniej teraz, kiedy mam już dwa psy. Zdecydowanie wolałabym mieć jednego na chwilę obecną i podobnie jak Ty, więcej nie zdecydowałabym się na te rasy.

A mi się marzy grzywacz chiński

Zdjęcie z serii "znajdź mnie "





Aishka trochę wysmarowana fioletem bo mądra pańcia skróciła pazurki nie pod tym kątem co miała.

Fajna kompozycja - świnki + ten kocyk Aisha i Agatka mogą wtopić się nieco w tło