Strona 6 z 7
Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [WROCŁAW] adoptowany
: 02 sty 2016, 13:51
autor: ProsiaczkoLub
Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [WROCŁAW] adoptowany
: 02 sty 2016, 19:45
autor: Pantee
♥Samczyk z niebywałą urodą♥Jest przecudowny

♥Czy udałoby się go połączyć z uległym rocznym samczykiem?Pysio jest uległy,ale troche zbyt nachalny

Jak zobaczy jakąś świnkę to biegnie do niej ile sił w łapkach i zaczyna ją obwąchiwać,co niestety nie wszystkim świnkom się podoba...

Ale jak już zaprzyjaźni się tak na poważnie to śpi obok świnki,i chętnie dzieli się z nią jedzeniem

Jak jeszcze mieszkał z Lolkiem to zabierał wszystko co dawałam do klatki i zanosił Lolkowi do domku.

Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [WROCŁAW] adoptowany
: 02 sty 2016, 22:55
autor: ProsiaczkoLub
Pantee różnie by być mogło.
Hantu jest panikarzem, mógłby się przestraszyć. A jak się przestraszy to będzie się bronił.
Ale prawda jest taka, że nie da się nigdy na sto procent przewidzieć jak to będzie.
Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [KRAKÓW]
: 03 sty 2016, 8:20
autor: Pantee
Rzeczywiście.Loluś z którym mieszkał Pysiak też jest panikarzem i kiedyś dotkliwie pogryzł Pysia.

Jednakże Pysiak jest BARDZO społeczny i nawet jak Lolek go gryzł do krwi,a mój tato próbował ich roździelić,to Pysio stał,i nie wiedział co ma robić.

Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [KRAKÓW]
: 18 sty 2016, 13:55
autor: ProsiaczkoLub
Hantu chyba nie jest fanem zimy. Od wczoraj co chwila tarmosi swój dywanik i układa go w przeróżnej konfiguracji namioty, w których spędza sporo czasu. W obliczu zimy widać kapcioch już nie wystarcza.
Ciekawe czy znajdzie się jakiś kumpel dla Hantiego z równie dużym zacięciem do tworzenia takich konstrukcji.
Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [KRAKÓW]
: 18 sty 2016, 21:45
autor: Fumelia
Hantu jest do adopcji? Bo już się pogubiłam w tytułach wątków. A szukam starszego, spokojnego kolegi dla mojego małego wojownika, który tylko starszych od siebie szanuje

Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [KRAKÓW]
: 18 sty 2016, 21:55
autor: ProsiaczkoLub
Hantu jest do adopcji =)
No z tą wojowniczością mógłby być problem - Hantu to cykor i nie zaprzyjaźni się raczej ze świnką dominującą.
Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [KRAKÓW]
: 18 sty 2016, 21:59
autor: Fumelia
To wbrew pozorom może być rozwiązanie! Ludek ma ok. 6 miesięcy, więc jest jeszcze młodziutką świnką. Mieszkał w klatce z dwoma kolegami- kolegą laboświnkiem w tym samym wieku i moim seniorem, prawie 7 letnim Krokietem. Krokiet go ignorował i wolał schodzić mu z drogi i się dogadywali. Ludek nie wykazywał wobec niego żadnej agresji. Natomiast drugiego, dominującego samca nie trawi

Dlatego szukam mu towarzysza, koniecznie starszego. Jest też szansa, że Ludek się wyciszy wraz z wiekiem, a w najgorszym wypadku pomyślę o kastracji.
Mieszkam w Limanowej, więc do Krakowa mam blisko. Jakby co, Hantu nie odbyłby dalekiej podróży

Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [KRAKÓW]
: 27 sty 2016, 13:15
autor: ProsiaczkoLub
Wygląda na to, że Hantu będzie Limanową zwiedzał i podbijał swoim świńskim urokiem
Żyję w stresie. Dziś obcinam Hantiemu pazurki. On jeszcze o tym nie wiem...
Z Hantu jest ten problem, że chyba wyczuwa moją panikę przy obcinaniu pazurów i mój cudowny maż musi ogarnąć spanikowaną świnię, i spanikowaną żonę.

Re: Hantu, samczyk z przykrą historią [KRAKÓW]
: 30 sty 2016, 21:10
autor: Fumelia
Melduję radośnie, że w klatce od dobrych kilku godzin cisza i spokój

Panowie odpoczywają po burzliwych, aczkolwiek bezkrwawych przepychankach o władzę. Gonili się tylko, obskakiwali i kręcili kuperkami. Jedynie raz Hantu z prędkością błyskawicy wyskoczył w kierunku Ludka dzikim susem

Pierwszy raz widziałam, żeby świnka tak wyskoczyła w powietrze! Ale mam wrażenie, że to właśnie Hantu (mimo ciągłego zaczepiania przez Ludka) został przywódcą w duecie. Chyba przeważył fakt, że jest taki spokojny i szuka kontaktu z człowiekiem, a Ludek panicznie się boi i szuka wtedy kolegi za którym można się schować

A jak ktoś dogaduje się z "człowiekami"

to musi być ważny! Teraz panowie słodko śpią w tunelo-hamaczku. Jutro wrzucę zdjęcia i proszę o mocne trzymanie kciuków, żeby ta przyjazna atmosfera nigdy się nie skończyła!
