CAVIARNIA

Monique pisze:Ja co tydzień piorę maty i polarki razem w pralce nawet w 60 stopniach i wyciągam je w "całości". Dzima bez obaw możesz je wyprać w pralce i nie męczyć się ręcznie.

Jak najbardziej! Najstarsze maty służą mi chyba ze dwa lata? Czasem piorę je w 90C, no i dla dezynfekcji wystawiam zimą na mróz, a latem na słońce.
Aczkolwiek wiem, że maty mają gorących przeciwników właśnie ze względów epidemiologicznych. Inna sprawa, że świnek z grzybem nigdy nie trzymam na matach.

Wyprałam rzeczy świnek włożone w dwie duże poszewki na poduszki. Jestem zachwycona

ja z matami się bałam przy tak wysokiej temperaturze i prałam przy 45st.. Mata wszystko wytrzymała.. pralkę itp.. ale świń nie wytrzymała

Ja też piorę maty w pralce i jest ok. Dzięki za pomysł z poszewką sprawdził się wspaniale

Sprzątamy nie tylko świnkom, prawda?
No to wyjdę na wielką fankę octu, ale rzeczywiście, powoli wyzbywam się żrącej chemii z domu, a polegam na bardziej naturalnych środkach.
Jeśli macie kamień na baterii w łazience czy kuchni to ocet się sprawdza rewelacyjnie. Sama wypróbowałam na stuletnim kamieniu w mojej łazience. Ani to zdrapać, ani zmyć. Różne środki markowe zawodziły mnie. Podpatrzyłam pomysł u Rozenkowej, ale polecam! Bierzecie gazę, szmatkę, cokolwiek, nasączacie octem i owijacie zakamienione miejsce, zostawiacie na noc. Rano tylko przecieracie - kamień sam schodzi! Na prawdę, polecam.

Drugi super pomysł podłapałam na wykładzie z biofizyki (błech ) na czyszczenie srebra.
Bierzemy miskę ceramiczną lub szklaną, wlewamy ciepłą wodę i ok. łyżki soli. Mieszamy, żeby się sól rozpuściła. Na spód wkładamy kawałek folii aluminiowej. I na to srebro - sztućce, biżuterię itd. Oczywiście przedmioty czyszczone muszą być całkowicie zanurzone w roztworze. Trzymamy tak trochę, zazwyczaj kilkanaście minut wystarczy. Srebro jaśnieje. Uwaga - nad miską unosi się zapach chloru, dobrze jest przewietrzyć pomieszczenie.

martu.ha pisze:Sprzątamy nie tylko świnkom, prawda?
No to wyjdę na wielką fankę octu, ale rzeczywiście, powoli wyzbywam się żrącej chemii z domu, a polegam na bardziej naturalnych środkach.

To jest nas dwie Mam co prawda wrażenie, że kwasek cytrynowy jest skuteczniejszy, ale ja nie cierpię tego zapachu taniej oranżady. Serio, wolę jak mi zalatuje korniszonami

martu.ha pisze:Sama wypróbowałam na stuletnim kamieniu w mojej łazience. Ani to zdrapać, ani zmyć. Różne środki markowe zawodziły mnie. Podpatrzyłam pomysł u Rozenkowej, ale polecam! Bierzecie gazę, szmatkę, cokolwiek, nasączacie octem i owijacie zakamienione miejsce, zostawiacie na noc. Rano tylko przecieracie - kamień sam schodzi! Na prawdę, polecam.

A miałaś pozwolenie od konserwatora zabytków?

e, no co Ty, gdyby ten konserwator wiedział, co ja w domu wyrabiam, to by mnie z miejsca eksmitował
A zapach octu szybko ulatuje, tragedii nie ma. Zresztą świetnie budzi rano po wejściu do łazienki

martu.ha pisze:Sprzątamy nie tylko świnkom, prawda?
No to wyjdę na wielką fankę octu, ale...

"Fanka octu" a to dobre

Tak BTW, jaki pellet najlepszy będzie do świń? Bo jadę jutro kupić do składu opału i jest wiele rodzajów. Ktoś cos?

to nie jest wątek od pelletu
to jest wątek od sprzątania, jakbyś w tytule nie zauważył
tu masz o pelletach http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=24&t=146