CAVIARNIA

Akinoma pisze:Wejście za łóżkiem odkryte zostało dawno temu i mam wrażenie, że jest rodzinną tajemnicą przekazywaną ze świnki na świnkę;) Najpierw odkryła je Toffi, pokazała Kropcę, a Kropka dziś zaprowadziła tam Kapi

No piękne! Przybysza trzeba oprowadzić po gospodarstwie przecież

Ja jestem już spokojna. Będzie dobrze! (klatka Zuzi zniesiona została do piwnicy)
I jakieś zdjęcia poproszę

Kolejna porcja wiadomości z frontu;)
Dzień czwarty.
W klatce bieganie ustało...zęby też zostały odłożone na bok...no chyba, że jest pora karmienia:D
Ale wtedy grzecznie Panie się miską dzielą.
Dziś na spacerze było poszukiwanie Kapi....już wiem po co ma taki mały pyszczek bez sierści...lepiej wszędzie wchodzi...reszta ciałka to tylko dwie sekundy.. Pranie pościeli głęęęęboko schowanej w łóżko to też sprawka Kapi:) Nie wiem jak, ale po 10 minutowym poszukiwaniu Czarnej Panny (Biała złapana siedziała w klatce) tupanie dochodziło z zamkniętego łóżka, gdzie odbyło się znaczenie ww. pościeli:D
Poza tym wydaje mi się, że dziewczyny się zgrały....żeby nie zapeszyć, ale w poniedziałek drukuję Umowę adopcyjną:)
A jak się uda zaraz wrzucę obiecane fotki:)

No to szampanskie wiadomości!
Jedna z chlewika, druga z trawnika i proszę, jakie śliczne dziewczynki!

To było pierwsze spotkanie:) pierwszy pociąg:)

A to już bliższe poznanie:) I tak w kącie najlepiej:)


Dzień dzisiejszy.
Kapi poznaje nowe mieszkanie:)



Komitywa:)

Bardzo się cieszę że tak pomyślnie wszystko się układa
Kropka na żywo jest przepiękna - moje świnkowe marzenie (jedno z wielu co prawda), ten pysiol dwukolorowy . No i Kapi też niczego sobie.I jak ładnie siedzą na półeczce razem.
Gratuluję ślicznych świń i udanego łączenia.

A to w samotności - i myśli każdej: jak drugiej wywinąć numer?:) Albo zrobić psikusa Pani:)

Skoro siadują obok siebie na półeczce, to łączenie mozna raczej uznac za udane

Pasują do siebie, piękne obie