Strona 6 z 12

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 06 lut 2021, 21:59
autor: silje
Oktawia pisze: W przyszlym tygodniu jestwm umowiona na kastracje Czocha, jesli Szarytka bedzie ostatwcznie zdrowa i kozliwa do adopcji, prosilabym o rezerwacje. Czas jej "wyjasnienia" byc moze zbieglby sie z tygodniami do odczekania po kastracji Czocha. ?? :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Dobrze, będę miała w pamięci. Jednak póki co naprawdę ciężko przewidzieć jak się sytuacja rozwinie. Na razie waga stanęła w miejscu i ani drgnie. Jak pisałam- byłyśmy na kontroli i Szarytka miała pobraną krew- wyszły kiepskie wyniki wątrobowe, a w probówce morfologicznej- niestety skrzep, trzeba będzie powtórzyć. Ona ma się świetnie, z zachowania jest ciekawska, rozbrykana i szybka. Tyle, że jednak malutka, co skutecznie maskuje coraz dłuższe i bardziej roztrzepane futro.

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 13 lut 2021, 23:36
autor: silje
Cubana i maluchy (Kaloria, Marcjanka, Weronka i Savannah) w końcu definitywnie żegnają się z grzybicą :tired:
Mam nadzieję, że kolejnej reaktywacji nie będzie.
Już niedługo będą gotowe do przeprowadzki.

Trochę zarosły :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 15 lut 2021, 0:12
autor: zwierzur
Irokez na ostatniej fotce wymiata! :102:

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 25 lut 2021, 11:01
autor: karmelka
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 25 lut 2021, 22:47
autor: silje
Bardzo dziękuję pucce69 i jolce za przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej dla Irenki i Kalorii :buzki:

Beatrycze- dziękuję za wizytę dla Marcjanki :buzki:


Dziewczyny już w najbliższą sobotę jadą do swoich nowych domów :)

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 28 lut 2021, 21:00
autor: silje
Marcjanka pojechała wczoraj do swojego domku w Warszawie :jupi:
Czekam na wieści z łączenia.

Do swojego domku w Warszawie (ale innego) pojechała też Kaloria :jupi: .
Razem z Irenką z innego wątku.

____________________
Mała Szarytka, córka Ratri miała ponownie pobraną krew- na morfologię (był skrzep)- jest idealna. Czyli na razie tylko wątroba jest podejrzana, jeśli chodzi o słaby wzrost, a właściwie brak wzrostu. Podaję leki, ale póki co z marnym efektem.
Dziś prośka kończy 3 miesiące, a waga raptem... 257g..
Mamy jeszcze w planach USG i nie wiem czy coś więcej można zrobić.

Pojawił się na horyzoncie domek zainteresowany Ratri i Szarytką właśnie. Jest jednak jeszcze parę kwestii, które się muszą wyjaśnić (zdrowie rezydentki, zdrowie Szarytki). Domek jednak jest gotów przyjąć Szarytkę razem z mamą także i wtedy, kiedy przyczyna jej karłowatej postury pozostanie nieznana.. Biorą problem i niepewną przyszłość "na klatę".
Zobaczymy, jak nam się sprawy ułożą. W każdym razie malutka ma szansę na domek- mimo swoich tajemniczych problemów.

Ratri i Szarytka- wst. rezerwacja dla p. Kasi z Łodzi :)

Ed. 6.03.2021
Rezerwacja Szarytki i Ratri jednak nieaktualna- ze wzedu na stan zdrowia świnki- rezydentki.

A Szarytka- no cóż.. nadal nie rośnie. Pojutrze USG, może coś się nam rozjaśni.

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 09 mar 2021, 18:14
autor: silje
Wczoraj do swojego domku pojechały Weronka i Savannah :jupi:

Bardzo dziękuję Ewie i Michałowi za wizytę przedadopcyjną dla nich :buzki:

Szarytka miała zrobione USG, później wkleję wynik. W sumie niewiele z niego wynika. Mam przy następnej okazji ponownie zawieźć bobki do badania, bo chyba jednak tam trzeba szukać.

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 14 mar 2021, 22:32
autor: silje
Dziś do swojego domu pojechały Blanche i Cubana :jupi:
Oby się ładnie dogadały z koleżankami :fingerscrossed:

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 15 mar 2021, 23:29
autor: Doktorowa
Wszystko idzie ku dobremu. Dziękuje serdecznie Renacie za cierpliwość i zorganizowanie transportu. Takich wytrwałych ludzi to ze świecą szukać :lol:
Oby świnki zostały ze mną jak najdłużej.

Re: Dziewięć puchatych [Sztum]

: 16 mar 2021, 11:20
autor: sosnowa
:buzki:
Trzymam za długie i szczęśliwe życie puchatych!
Co do Szarytki, to pewnie jest sytuacja podobna do mojej Otonii, z tym, że przynajmniej mała ma oczy, bo moja urodziła się bez. Nikt nie wie, dlaczego Otonia nie urosła i już 3 lata i 7 miesięcy idzie śmiało przez życie wyglądając jak półroczna świnka i ważąc po dobrym obiedzie niemal 700gramów, a to i tak dopiero po sterylce w wieku 2 lat, wcześniej było święto i otwieranie szampana jak ważyła 600. Zajrzałam do zeszytu i widzę, że 400g osiągnęła w wieku 4miesięcy, czyli niby ok w miarę, ale jak w wieku 5 miesięcy lekko przeszła 500, to tak trwała przez kolejne półtora roku.
Nerwicowa jest i jej dobrostan bardzo zależy od składu stada, czyli faktycznie Szarytka koniecznie z mamą i w jak najstabilniejsze warunki. Choć niestety w świńskim świecie najstabilniejsze warunki się mogą posypać w kilka tygodni........