CAVIARNIA

Super sprawa. I wszystkie są koło siebie
No, to się Mikołaj postarał
Wiecie co, jeśli chodzi o wagę świnek, to widzę że moje po lekkim odchudzeniu są (jakby to ująć) brykniejsze
Balbi miała kłopot aby się podrapać po zadku, o zjedzeniu bobka z tyłka nie wspomnę Teraz jest jakby sprawniejsza i weselsza (albo tak mi się tylko zdaje). A Fionka... no, u niej może to, że więcej biega, kiedyś poleżała by tylko, a teraz jak Blabi ruszy na podbój pokoju to często się do niej przyłącza

We wtorek jestem umówiona z Tolą na korekcję...

Oj trzymamy kciuki za ząbki. Legowiska piękne dziewczyny mają

Martuś u was już Gwiazdka, że są takie wspaniałe prezenty?!
Wspaniały "organizer do świń"! posegregowane i bobkują każda u siebie

Kurczę, świetny ten norko - tunel, też muszę coś takiego sprawić moim chłopakom

No i kciuki

Chciałabym usłyszeć lepsze wieści
Jeśli chodzi o staw to jest ok bo bałam się o zwichnięcie żuchwy... Po prawej stronie na dole za ostatnim zębem Tola ma ubytek w dziąśle gdzie gromadzi się jedzenie. Na szczęście nie ma tam ropy ale takie problemy mogą się powtarzać... Oczywiście zęby przerośnięte ale jeszcze nie było tragedii. Martwią nas też dwa ostatnie zęby a dokładniej korzenie z lewej strony żuchwy. Na zdjęciu są widoczne jako półokrągłe zamiast proste...Przez te problemy z prawą stroną Tola nauczyła się jeść po lewej stronie i automatycznie tak ustawia żuchwę żeby jak najmniej odczuwała dyskomfort związany z tym dziąsłem...Często jak na nią patrzę to żuchwę ustawia nie prosto tylko bardziej wykręca ją na lewą stronę...Według dr Krzysztofa raz na jakiś czas będzie wymagała korekty i miejmy nadzieję, że to nie będzie tak jak teraz raz na miesiąc (chociaż po jej zachowaniu powinnam pojechać wcześniej...).
Teraz najważniejsze żeby Tola zaczęła jeść po obydwu stronach bo jak nie to mamy duży problem
Tak wyglądają korzenie z lewej strony

Biedaczka...
Nie wiem jak to jest u wszystkich świń ale u nas okazuje się że co 3 tygodnie Buniak prawdopodobnie już zawsze będzie mieć skracanego trzonowca i od czasu do czasu też siekacze...
Mam nadzieję że Tola będzie lepiej ścierać...

Mam nadzieję, że nie trzeba będzie tak często... Po pierwsze to boję się tak często ogłupiać (pomimo, że to tylko wziewka) a po drugie mamy ponad 100km do weta więc na taki wyjazd muszę brać w pracy urlop.
Nutka miała latem korekcję i do tej pory jest spokój więc mam nadzieję, że Tola też jakoś się ogarnie

Biedna Tolcia. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba jej skracać tak często tych ząbków i że jakoś się ogranie
Przesyłam mnóstwo głasków i buziaków dla Księżniczek

Trzymam kciuki za jak najmniej korekt...