CAVIARNIA

Ależ skąd

Nie napisałam, że wyniki badania krwi Apisi są bardzo dobre, także tarczycowe, czyli wreszcie dawka dobra. No i wręcz schudła trochę z tego powodu i waży 1270, ale to i tak za dużo zdaniem sił fachowych, więc radzą odchudzać dalej......... he he.
Mocz Walczaka też bardzo dobry, jest co prawdo pełnodów wapniowych, ale dr Bralewska nie widzi powodu do większego niepokoju, nie ma śladu stanu zapalnego. Zaleciła jednak urosept, bo jak śmierdzi, to jednak coś tam ma, co śmierdzi.....
Teoretycznie można kroić, ale ja jeszcze trochę poczekam. On brał blisko 6 tygodni antybiotyk i był poważnie chory. Chciałabym mu chociaż pełny miesiąc dać spokoju i probiotyku. W sumie on całe życie był raczej sam, więc te 3 tygodnie dłużej wytrzyma.

Absolutnie popieram! Lepiej poczekać, sama się zorientujesz w jego stanie i humorze, zwłaszcza po dłuższym podawaniu uroseptu. Dobre wiadomości lubimy!

No i tak trzymać!!! a odchudzać? hm... wiem tylko , po mojej Coco, ze choroba bardzo szybko "zabiera" gramy.. więc tego... a dobre wiadomości to naprawdę lubimy!!

czyli nie kroimy symultanicznie jednak

No nie wiem, dr Kasi Apę jednak pokażę. bo z tym odchudzaniem to tego...... A ona nie robi się wszak młodsza,, czwóreczka bedzie, jakby nie liczyć. Ale powolutku oczywiście.
Muszę się dowiedzieć, czym zszywają po boczym dojściu, bo normalnie, to szew na brzuchu, a tak, to Mysza by się raczej posiliła.....

u mnie tak samo, Peppa sobie sama posiedzi niestety... Blanka jest znanym wyjadaczem szwów.

Kurde, ja też muszę Misiaka ciąć bo cysty rosną, ale się strasznie boję...