Dzięki za tak liczne odwiedziny
Kula i wafel jakoś się trzymają i dogadują ale to połączenie jest kruche jak lód. Są dni że wafel funkcjonuje na całkowicie luźnej gumie bez gwałcenia kuli, ale są dni i to często że kulę gwałci i to ileś razy dziennie, jakby właśnie z Gdyni przyjechał.
Zachowania : starcia w nos, cykanie zębami, włażenie na grzbiet, przemarsze przez klatkę, rywalizacja przy jedzeniu, piski, gwizdy i turkoty są jak najbardziej akceptowane. Natomiast ciągle gwałcenie po 4 miechach wspólnego życia stawia pytanie czy wafel umie funkcjonować w stadzie i o jego przeszłość. Wafel jest bardzo fajnym ciekawskim dużym (waga 1150g) prosiakiem ale sprawiającym duże problemy w łączeniu.
Kula wczoraj był u weterynarza i wypadł dobrze : ma gigantyczny stan zapalny łapki obrębie pazurka, ale stan łapki się nie pogarsza. Utrzymano leczenie maściami i środkami p/bólowymi in case. Doktor Piasecki który konsultował Kulę uznał że operacja amputacji pazurka bardzo obciąży kulę, łapka nie jest owrzodziała nie ma ran. Ale jeśli się pogorszy stan łapki to operacja będzie rozpatrywana. Kula wyrównał swoją tarczycę i serce. Po 3 miesiącach brania leków pompka kuli nabrała masy mięśniowej, Zmniejszyła objętość co doprowadziło do domknięcia zastawek i poprawy wydolności. Kula wazy ok. 1000 g apetyt ma ale też sobie lubi więcej poleżeć.
A pod początku grudnia mam w gościnie wakacyjnej Diego od Rudejpa. Czyli śpię z trzema chłopami w pokoju + dwóch współlokatorów (chłopy) na mieszaniu.
Parę fotek z sesji ze świniami w nastroju wybitnie niefotograficznym :
Wafel wącha kulę
Diego to ten z tyłu ciemniejszy
Diego prezentuje zgrabność swej nogi
Styk tyłeczków kuli i diego, wafel pozuje
Tyłek Diego
Tyłek wafla
Wafel portret prawie
Diego zza kuli
Diego przemykający
Diego zza wafla
Wafel z nosem Diego