Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: joanna ch »

nie no urosept właśnie ma być i ma moczem pędzić. koper, i pietruszka korzeń chyba też, mają wapń a tu z piachem walczymy
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: Asita »

urosept też ma korzeń pietruszki. Kiedyś mi wetka mówiła, że koper podając wypłucze się nadmiar wapnia z zielonej pietruszki, jeśli chcemy ją dawać. Ale nie wiem. Bo rzeczywiście jakieś lekomanki te Twoje świnie się zrobiły...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: martuś »

Korzeń pietruszki jest moczopędny i jak najbardziej można podawać natomiast co do natki to u nas jest zakazana (Nala miała kamienie a Nutka piasek).
Nala z racji kamieni musi dostawać shilintong - tu wciskamy na siłę tabletkę do pyska :roll: Nutka, która może ale nie musi dostawać sama je tabletkę a Tola, która nie ma problemu z pęcherzem prawie odgryza palce bo jej pachnie po tabletce a ja jej nie daję...
Także świni nie zrozumiesz :idontknow:
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: joanna ch »

O, i da sobie wcisnąć do dziobka? :shock: nie zadławi się? A czemu nie rozwodnione w strzykawce?
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: martuś »

Mamy już wprawę ;) Kiedyś dawałam rozkruszone i wymieszane z wodą ale wtedy bałam się właśnie o zadławienie... Teraz wkładam jej po pół tabletki (musi dostać całą) i bez problemu gryzie. Jak mam podać tabletkę to wygodniej mi wcisnąć prosto do pysia (obie starsze dziewczyny już tak "męczyłam").
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: joanna ch »

nagraj kiedyś jak sobie radzi z takim obiektem w dziobie :102:

Czy po shilintongu mocz jest jakiegoś innego koloru? Jakby pomarańczowawy bardziej niż zwykle tylko że nie wiem czy od tego.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: joanna ch »

Ten krótki moment o poranku kiedy właśnie zjadłam i chwilowo nie gryzę Klawiszki w to miękkie... Ale to się zaraz zmieni.
Obrazek

Przepraszam bardzo a gdzie nasze Szylingi z Tonga?
Obrazek

O matko, rzeczywiście! Można wchodzić i wychodzić, wchodzić i wychodzić! Ale... ale... tak nie powinno być! Gdzie symboliczna bariera chroniąca przed okrutnym światem?
Obrazek

-Bunia, zagramy w pomidora?
-W co?
-Pomidor.
-No widzę że pomidor, i co z tego?
-Pomidor.
-Zjadłaś za dużo towaru? W łebku ci coś nie pykło?
-Pomidor.
Obrazek

-Myślę że powinnyśmy wykorzystać tą szansę i pokisić się wszystkie razem w kuwecie.
-Popieram.
Obrazek

Towaru do wyboru do koloru. Mocno kopie. W płynie do wstrzykiwania, w proszku do wciągania. Kosztowny nałóg więźniarek. Klawiszka jak podliczyła to zwątpiła. Skąd te świnie mają tyle szmalu?
Obrazek
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: martuś »

Szylingi z Tonga :laugh: Chyba faktycznie ten towar je mocno "kopie":)

U moich shilintong nie barwi moczu. Ale nie wiem jak rodicare uro :think: Musisz przeczytać bo coś mi się kojarzy, że może barwić.
joanna ch pisze:nagraj kiedyś jak sobie radzi z takim obiektem w dziobie
Mówisz i masz :szczerbaty:
Nala - widok może drastyczny ale bezpieczniej bo jak pakowałam jej strzykawkę do pyszczka to ona strasznie się wyrywała i jeszcze próbowała łapą ją wycignąć... :roll: Najważniejsze żeby tabletka nie była zbyt duża bo wtedy łatwiej wypluć:)
https://www.youtube.com/watch?v=es6ueDwgPhw

Nutka sama wciąga tabletkę a Tola chce jej ukraść z pyszczka :szczerbaty:
https://www.youtube.com/watch?v=S3d3Cnc2mI4
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: joanna ch »

Haha, ojojoj :mrgreen: No ładnie wżarła mimo wszystko, u nas takie sceny z odwracaniem dzioba robi najczęściej Majka, jest absolutną mistrzynią, toteż muszę po prostu ją trzymać z dwóch stron za czachę. To dopiero drastycznie wygląda :102:

Ja bym tak nie mogła podać tabletki, straciłabym palec. Grzeczną masz świnię :102:

A ja dziś rano zrobiłam już z 6 naleśników świńskich z 3 świń, teraz wszyscy śpią na wybiegu pokonani.
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - porwanie generalne

Post autor: lunorek »

Haha, martuś, dobre są obie :102: To ja mam teraz taką pannę co sama po wit C przylatuje, dla mnie to istny szok... Dzisiaj tylko rękę z insulinówką do norki włożyłam, a już słyszę mniam, mniam, mniam :lol: Fakt, że maniunia jest, ale przysysa się jak niemowlę do butelki :D Pulpettę musialam przytulać plecami do siebie i mocno trzymać, następnie usiłowałam wcisnąć koniec strzykawy z rozrobioną wit C jej do pyska, a ta mi trzepała łebkiem w obie strony usiłując gębę pod moją pachą schować. Wyrywała się jak diablica i pluła, i tak połowa tej witaminy była na niej i moim ubraniu. Małej daję chwilowo, bo na ząbkach jakieś delikatne przebarwienia zauważyłam, tak jakby za mało z karmy wciągała. Ale teraz to czysta przyjemność, trzeba jedynie uważać, żeby strzykawa nie została pożarta przy okazji :szczerbaty: Dwie świnkodziewczynki, a tak różne :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”