Strona 49 z 577
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 24 paź 2013, 18:44
				autor: Cynthia
				Dziewczyny stwierdziły, że Duża ma za dużo fatałaszków, i kazały nadmiar spieniężyć, bo żądają kapciochów pastuszkowych, więcej warzyw (najlepiej 5kg/na świnkę dziennie), same też coś dorzuciły od siebie  
http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=58&t=1219 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 17:55
				autor: Cynthia
				Właśnie moje słodkie świnki Whisper i Flow, postanowiły się pozabijać... I przypomnieć mi dlaczego nigdy do tego tandemu nie dołączy trzecia świnka... były na tym samym podłożu co wcześniej Dream, Ginger, Miracle... Dwie minuty, trzaskanie zębami i atak... Raz tak było, więc się nie przejęłam, w klatce znów będzie spokój... Akurat. Dwie kudłate furie... Rękę mam pociętą a dziewczęta zaliczyły szybką kąpiel. Są na mnie wkurzone... Ja na nie też... Zawsze muszą coś wywinąć tuż przed moim wyjazdem... Na razie spokój... Ja nie wiem co za wredne baby... raz śpią jedna obok drugiej, raz jakieś wariatki... Szał bitewny odznaczył mi się na ręku... A Dream do tego poznaczyła podkład różowymi siuśkami... No i wykańcza mnie sprzątanie 6 klatek... Bez odbioru... 

 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 18:03
				autor: Usia
				ojej ciężka sprawa :-/
Im tam trzeba miłego kastracika, bo nie mają na kogo narzekać w swoim gronie   
 
Przyjedź po Ktosia- tydzień i masz idyllę, już on Ci to załatwi  

 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 18:11
				autor: Cynthia
				Właśnie może to jest rozwiązanie dla tych wrednych choler... Szkoda że Tobi od Justynuszek już ma DS, bo bym go brała od ręki... Właśnie im zapowiedziałam, ze je oddam, że mam ich dość, że pójdą do domu, gdzie nie dają warzywek, CC i świeżego sianka, że koniec z ulubionymi suszkami... A one co...??? Łypią znad michy swoimi ślepiami, obie, chrupiąc nową porcyjkę karmy i mają w oczach wypisane: "O co Ci Duża biega, chyba Ci się przyśniło..." No nie przyśniło mi się, bo ślady bo zębach Flow widzę na nadgarstku... Jestem niewyobrażalnie wręcz wkurzona na nie...
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 18:26
				autor: dortezka
				nie denerwuj się na nie 
 
Też tak mam, że jak wpadną w jakiś szał i się dziabią to krzyczę na nie, dostają ścierą po łbie, przeganiam, grożę.. a one patrzą się na mnie i mam wrażenie że między sobą kwikają "o co jej chodzi? niewyspana czy co?" 
 
Flow.. ładnie to tak gryźć rękę która Cię karmi?? 

 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 18:36
				autor: Cynthia
				Już mają zapowiedziane, że je oddam obie, france 
 
Sprzątnęłam 6 klatek, powinnam już się pakować i w auto wsiadać, i jechać do stolicy, a tu jeszcze tyle rzeczy... 
To co, chce ktoś te małpy, czy mam za drzwi z walizkami je wystawić (już to widzę, jak każda na kiju trzyma tobołek, zapakowany CC i suszkami, kapelusiki na łepkach i włóczykije idą w świat...)... 

 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 18:52
				autor: dortezka
				ja biorę! 
oo.. mam lepszy pomysł.. Ty wyślij Whisper i Flow do mnie na taki obóz wychowawczy (czy jak się to nazywa) do mnie, a ja na ten czas wyślę do Ciebie Fifi&Rifi 

 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 18:55
				autor: Dzima
				Zapraszam na obóz przetrwania do Szkatuły  
  

 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 19:01
				autor: Cynthia
				Dzima pisze:Zapraszam na obóz przetrwania do Szkatuły  
  

 
Dzima, zjadłyby ją a potem siebie nawzajem...
dortezka pisze:ja biorę! 
oo.. mam lepszy pomysł.. Ty wyślij Whisper i Flow do mnie na taki obóz wychowawczy (czy jak się to nazywa) do mnie, a ja na ten czas wyślę do Ciebie Fifi&Rifi 

 
To by było takie zamienił stryjek siekierkę na kijek  
 
Jak już sobie wsiądę do autka i pojadę to mi się lepiej zrobi, uwielbiam jeździć, zwłaszcza nocą... A jutro to nawet już za nimi zatęsknię...
Ale na razie - mam ochotę im nakopać w kudłate zadki... Durne mopiscza wścieknięte... 

 
			 
			
					
				Re: Sześcioświń? Nie można ich nie kochać...
				: 25 paź 2013, 21:13
				autor: Laraine
				Dobrze Cynthia, że sobie Lenę upatrzyłaś, bo Nadia i Twoje wredoty to byłoby naprawdę coś  

 trio z piekła rodem  
