Assia_B pisze:Może napiszesz co u Zuzi i Myszki?
Dziewczyny bardzo smutne, naprawdę, zachowują się inaczej niż zwykle. W niedziele to siedziały w kąciku pokoju, nawet im nie kazałam do klatki wracać. Wczoraj weszły, wszystko wyczysciłam, wymieniłam dry bed, ale one czują, czują , ze ich koleżanki odeszły..
Ja wszedzie widze pyszczek Jasi, goły gruby tyłeczek Chantalki. Nic mi ich nie zastapi nic. Wróciłam dzis do domu po pracy i nie przywitał mnie skrzek golasków Jaśka nie wypadła na podłogę jak wariatka- nie ma moich dziewczynek- Mysza i Zuzanna to bardzo ciche świneczki..kocham je bardzo, ale golaski były mi szczególnie bliskie- nie wiem czy mnie rozumiecie- jakoś tak..
Anuleczko wiem, dzięki Wam funkcjonuję, nikt mnie nie potępia, od każdego słyszę dobre słowo.. To mi potrzebne, bo mogę dalej jakoś funkcjonowac. Jeszcze raz dziekuję...