CAVIARNIA

Takie smutne wiadomości...
Całym stadkiem trzymamy kciuki za zdrówko!

O kurcze...A czym będziecie rozpuszczać? Piszczy przy sirkaniu?

Oby udało się jej go wysiakać

No nie! Nalunia... mocno trzymamy!!!

Ojaj, aż mnie boli jak o tym myślę

Dziękujemy za kciuki

Asita pisze:O kurcze...A czym będziecie rozpuszczać? Piszczy przy sirkaniu?

Właśnie nie ma żadnych objawów związanych z kamieniem Ani nie piszczy, ani nie było wcześniej krwi, czasami tylko wysikuje osad ale do tego się już przyzwyczaiłam (bo Nutka z Tolą też raz na jakiś czas sikną na biało). Pilnujemy diety, nie dostaje natek, mleczy ani nic innego co ma dużo wapna...To jest trochę mojej winy bo mogłam jej częściej robić prześwietlenia Ostatnie miała jakoś pod koniec zeszłego roku więc to zdecydowanie za rzadko ale zawsze było "coś", brakowało czasu i tak to się skończyło Raz na jakiś czas podawałam im nefroherb dr Ziętka i myślałam, że zapobiegniemy kolejnym kamieniom...Jak mogłam być taka głupia i nieodpowiedzialna
Wczoraj już dostała shilintong, codziennie będzie dostawała nefroherb i rodicare uro (jak przyjdzie bo dopiero wczoraj zamówiłam).

Nie wiem jak z antybiotykiem i tolfiną ale chyba nie ma sensu od razu tak ją faszerować tym bardziej, że przestała sikać z krwią i nie pokazuje, że coś ją boli.

Martuś, na pewno wszystko będzie dobrze. Nie zamartwiaj się, a już na pewno nie obwiniaj. Przecież sam piszesz, że działałaś zapobiegawczo. Teraz już nie ma co myśleć, co by było gdyby, bo mogłaś zrobić rtg 2 msc temu i nic by nie wyszło. Kciukam za szybkie rozwiązanie problemu Jeśli nie piszczy, to może nawet jej nie boli

1,5 roku temu wysikała kamień ponad centymetrowy a teraz jak mierzyłam to ma 5mm na 4mm. Mam nadzieję, że uda się go rozpuścić bo zawsze to mniejszy ból przy wysikiwaniu. Wiem, że ten kamień mógł powstać niedawno ale i tak mi źle z tą myślą... Dzisiaj chyba profilaktycznie prześwietlę Nutkę i Tolę.

Trzymamy