CAVIARNIA

jolka pisze:Katiusha kiedys pisałaś, ze masz taki ręczny odkurzacz. Zdaje egzamin??? Ja juz czasem nie mam sił na ten duzy, z wyciąganiem go codzień. A taki mały myślę, choć troszkę boby by zebrał? Polecisz jakiś, bo ja ogladam na allegro juz miesiac i nie moge się zdecydować jaki

Zgadzam się z Kimerą, za słaby. Jest świetny do wyssania kurzu z kąta, ale boby w ilościach hurtowych odpadają. Polecam kompleciki do zmiatania okruchów ze stołu
Cos takiego:
https://www.google.pl/search?q=zmiotka+ ... DPOyEYM%3A

@Katiusha, u Ciebie pojęcie stadności staje się rzeczywistością a jakie to sa ślicznoty!

Oczywiście, że mają musztrę i twarde przeszkolenie!
Brak mi służby zasadniczej do gnębienia, to chociaż taką drużynkę sobie stworzyłam. Wstają już o 5:30, o czym meldują mi dzielnie, co sprawia, że z zaklejonymi ropką oczyma wędruję nieco sennie na balkon, biorę torbę z zieleniną i serwuję śniadanie
Porcello, stadność w wydaniu expert A taką zmiotkę już zakupiłam jakiś czas temu w Kaufl. Ale mam za duże połacie do zmiatania, więc w użyciu jest głównie odkurzacz

Ile ty musisz mieć dziennie bobków

Trzeba byłoby nawiązać kontakty z działkowiczami albo jakimiś innymi ogrodnikami, którzy potrzebują nawozu. Widziałam w ulotce jakiegoś supermarketu "kurzak", czyli nawóz kurzy za 15 zł nieduże pudełko. Świnkowy nawóz powinien być równie dobry, i mamy go duże ilości. Nareszcie świnki zaczęłyby zarabiać na siebie .

Zawsze jakiś sposób

Mój tata sobie chwali nawóz świnkowy, właśnie mu torbę bobków z resztkami siana i warzywek przekazałam mówi, że będzie pod marchewki i inne warzywka

O to powinnam jakoś gromadzić bobencje, a ja je bezczelnie wyrzucam
Dziś zrobiłam "Kto was tak urządził" tymczasom. Ideą była zwiększenie kątów do spania, bo laski nie mogły się dogadać
Oto efekt:



Pierwsze nieśmiałe eksploracje pięterek:



I osiągnięta homeostaza :

Ona mają u Ciebie jak w raju Cudną mają rezydencję i fajnie, że wszystkie tymczaski mogą mieszkać razem

Ale chata

Boby, zamiecione zmiotką stołową z mat, starannie wsypuję do kosza i po napełnieniu ww. wywożę na działeczkę pod roślinki. Lubią to. Mam do zbierania specjalny kosz, żeby nie mieszać ich z niczym nieodpowiednim. Same boby i resztki siana.