Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
: 17 paź 2015, 21:01
Dawno nie pisałam, a u mnie znów problem. Nie wiem jak to się stało, ale w nocy z czwartku na piątek w tamtym tygodniu zauważyłam, ze coś jest nie tak z oczkiem Amalki. Prawdopodobnie dostała pazurem od siostry, albo sama się drapała, a może wpadła na siano. To wie tylko ona. Okazało się, że ma rysę na oczku więc zaczęłam panikować. Jola i Iza bardzo mi pomogły (wielkie dzięki) ale najbardziej Borys dzięki któremu już o 12 w piątek Amala była u okulistki (jeszcze raz dziękuję). Niestety rogówka jest uszkodzona i przez dwa tygodnie trzeba wpuszczać krople co 2 lub 3 godziny do oka. To już wiecie jak ona mnie kocha. Oprócz tego trzeba było podać probiotyk i antybiotyk w proszku. W związku z wszystkimi perturbacjami zabrałam białym piętrowy domek. Są bardzo nieszczęśliwe ale nie mam wyjścia.
Na fotce ledwo widać stan oka, który mnie zaniepokoił.

Próbuje dziewczyny przekupić ale jest ciężko. Boją się mnie bardziej niż wcześniej. Amala płacze a Aloki, która się prawie nie bała ucieka przede mną. Życie ...

Wydlądają ładnie. Takie puszyste miśki.

Kocham je bardzo.

Trzymajcie kciuki za Amalkę.
Na fotce ledwo widać stan oka, który mnie zaniepokoił.

Próbuje dziewczyny przekupić ale jest ciężko. Boją się mnie bardziej niż wcześniej. Amala płacze a Aloki, która się prawie nie bała ucieka przede mną. Życie ...

Wydlądają ładnie. Takie puszyste miśki.


Kocham je bardzo.

Trzymajcie kciuki za Amalkę.
