CAVIARNIA

No to malina Ale już w klatce spały?

Nie, na wybiegu. Zostawiłam, bo trącanie nosami się zdarza i próby obrobienia tyłka A najgorzej Nina z Polą się do siebie stroszą

Coś w tym musi być. U nas po pierwszym matrixie w wykonaniu Lewej i Elzy to właśnie Lewa z Prawą bardziej na siebie burczały i się przepychały niż którakolwiek z Elzą. Myślę, że może to próba pokazania przed nową, kto rządzi w klatce i kto jest ważniejszy.

Goście mogli popatrzeć to my też chcemy!

Eeee, świeżo zrobione. W sumie wypas poranny i leżakowanie. Czasem leżą obok siebie a czasem się pogonią
Nie wiem, kiedy je do klatki dać.. Chciałabym dziś

Na ostatnim zdjęciu bombowe mają miny. Chyba jest ok, trochę się muszą poustawiać, ale będzie ok, trzymam!

Wiesz one będą się trochę ganiać zawsze pewnie ale to nic ja do klatki wsadziłam w jednym i drugim wypadku dopiero po tygodniu ale nie było to konieczne poprostu szkoda mi było ich z dużej przestrzeni zabierać

U mnie goście też zawsze prosiaki oglądają

może one się w berka bawią, potem chwila przerwy na wyleżu i znowu "berek!!!"

LASKI W KLATCE!!! Od 2 godzin. Spokój i cisza
A oto relacja z podróży:

Obóz przejściowy:




Klatka w tym czasie jest domeblowywana:



Wpuszczone obwąchiwaczki








A po chwili ożywienia dziewczyny się zmęczyły

Pola:




Amolika leżała na kanapie, ale czujna jest:




Nina postawiła na samotność i schowała się do pudełka