CAVIARNIA

Nie zaszkodzi, ale szczur nie jest wyłącznie roślinożercą, jak świnki. Szczur zeżre wszystko

Niełuskane pestki dyni albo słonecznika będą hitem, świnia tego nie zje, a szczurek pięknie obrabia. Suchy makaron też lubią, ser biały (ale tego to niedużo), hmmm... tak stwierdzam, że ja na diecie szczurów to się nie znam, bo prawie wszystkie moje szczury były za grube

Może więc nie powinnam nic radzić... za bardzo rozpieszczałam. Warzywa, owoce i zioła są spoko

Biedny mały, mam nadzieję, że nic poważniejszego mu się nie stało po tych przejściach

Karmienie szczura nie jest bardzo trudne, zje wszystko. Trudniej upilnować, żeby się nie utuczył, jak napisała Val. Można mu spokojnie podawać granulat dla świnek morskich, a oprócz tego odrobinę gotowanego kurczaka, trochę twarogu, psie chrupki, makaron, orzechy, płatki zbożowe, suszone robale/krewetki/rybki - to już są przysmaki. Zioła mogą jeść, ale to nie jest ich przysmak, a z siana najwyżej gniazdo sobie uwije

.

Z siana na razie nie korzysta. Gniazdo zrobił sobie z ligniny. Na razie stoi w chirurgii bo tam najmniej "śmierdzi" innymi zwierzętami. Jeszcze nie wiem czy to chłopak czy dziewczyna bo jeszcze się boi więc nie chcę go łapać i zaglądać pod ogon. Pierwsza reakcja po wsadzeniu ręki to przywarcie do ziemi

Później dopiero podchodzi i wącha i nawet delikatnie daje się pomiziać po główce. Zjadł świnkowy brit i prasowany groszek. Reszty nie ruszył. Czy można mu podawać kocią saszetkę?
Tak wygląda. Wydaje mi się, że ma coś z rexa bo i wąsy kręcone i futerko falowane

Wydaje mi się, że ma za krótki ogon jak na szczurka...
Obrazek

Jeju, jakie maleństwo - z miesiąc chyba ma. Ogonek faktycznie krótki, pewnie gdzieś stracił końcówkę, ale o ile dobrze widzę, to zagojone już. Trochę rexowaty rzeczywiście

Śliczny, całkiem dobrze wygląda jak na to, co przeszedł. Ma prawo być wystraszony, i tak z opisu sądząc nie jest najgorzej. Szczurze maluchy szybko zapominają o przeszłości, oswoi się

Co do kocich saszetek, to nie wiem, ja w ogóle rzadko dawałam mięso szczurom. Chyba, że mi ukradły

Popatrzyłam na tego malucha i zatęskniłam za szczurami... ale to już nie ten czas w życiu i nie to zdrowie...

jakie wystraszone biedactwo

ogonek faktycznie dziwnie krótki..
dzieciakom i temu co go wyrzucił bym nogi z **** powyrywała..

Śliczny. Macie jakiś pomysł na nowy dom dla niego?

paprykarz pisze:Śliczny. Macie jakiś pomysł na nowy dom dla niego?

Jeszcze nie. Trzeba będzie napisać ogłoszenie ale najpierw musimy zobaczyć czy to chłopak czy dziewczyna bo trzeba mu znaleźć dom, w którym będzie miał towarzystwo innych ogoniastych

Maluch bierze już jedzenie z ręki. Przez noc zniknęło wszystko oprócz siana - czyli kawałek jabłka, dyni, świnkowy brit i trovet, prasowany groszek, suszoną marchewkę, pietruszkę i buraka. Na śniadanie dostał groszek, brit i psie chrupki.
Dzisiaj teoretycznie kolega ma przynieść akwarium żeby nie siedział w wiadrze więc przy okazji przekładania trzeba będzie go zważyć i zerknąć pod ogon.

Na szczęście dla malucha są na tym świecie też dobrzy ludzie, którzy nie przejdą obojętnie i pomogą bo inaczej to już by go nie było...

Okropne to o dzieciakach. Szczurek śliczny i na pewno znajdzie domek. Miał nieborak szczęście.

Maluch spanikowany więc ważenia i oglądania nie było. Przy próbie wyjęcia zaczął tak skakać (z gryzoni miałam tylko świnki więc nie jestem przyzwyczajona do skoku na takie wysokości

), że bałam się że mi wyskoczy i będę musiała go łapać po całej lecznicy

Więc dałam mu malutki kartonik i z tym kartonik przetransportowałam go do akwarium. Jak się wspina po ściankach to można co nieco zobaczyć i wydaje mi się, że to dziewczyna (według mnie przy takiej wielkości szczurka jajeczka już powinny być widoczne). Jak się dobrze wyciągnie to ma z 10 może 15 cm (oczywiście bez ogona).

Malucha nie zważyłam ale za to moje kluchy poszły na wagę.
Obrazek