CAVIARNIA

Współczujemy...

Bardzo współczuję

serce mi zamarło i zryczałam się to nie tak miało byc... dzis chciałam go pogłaskać
sosnowa
misiu kochany

Dobrze, że sam nie odchodził boberek...

O to mi chodziło. Euzebiusz się tak nacierpiał, bo nikt nie wiedział, że to nowotwór i myśleli, że można go ratować. I sam w lecznicy.
Geralt usnął przytulony do mnie, śpiewałam mu jego ulubione melodie, na ile dawałam radę. Gadałam.
Ciężko było, ale mam nadzieję, że mi, a nie jemu.

Nie tego się spodziewałam zaglądając dziś do Was
Serce pęka.
Z całego serca współczuję

Bardzo przykro... trzymaj się

Sosnowa, strasznie mi przykro Wiedźminku, jak spotkasz gdzieś Twistera, to szepnij mu, że tęsknimy....

Niestety mogę sobie bez problemu wyobrazić tę scenę...

Nie cierpi już Wiedźmaczek.

Bardzo mi przykro...
Trzymaj się i zdrowiej. Dałaś prosiakowi wszystko, co najlepsze. A to najpiękniejsza rzecz pod słońcem...