Byliśmy na przeglądzie z Markiem (bo czasem jakby odksztuszał coś) oraz z Mikrusem (po leczeniu grzybem i ogólnie czy dorasta dobrze). Oczywiście sprawa się rypła. Marek miał robione oczyszczanie kupra, bo się zaślimaczył i do obserwacji tyłek jest (wczoraj i dziś wszystko okej) więc to może czysty przypadek (z zadka drka wyciągnęła trochę futra i jakieś siano na zakręcie).
Mikrus niestety ma przerośnięte trzonowce dolne po prawej stronie. Rosną kolce do języka (dobrze i niedobrze). Dostaliśmy Trovet, ale Mikrus ma minę "sama sobie jedz takie bobki". Po poradach zakupiłam im jeszcze gryzaki warzywne i gałązki jabłoni. Gryzaki im podeszły, sama stwierdzam, że ładnie pachną. Może spróbujemy jeszcze z suchym chlebem, ale jestem mega przeciwniczką. Za ok 3-4 tyg pójdziemy do kontroli. Futro czyste, co wiedziałam i widziałam, więc dobrze, że coś mnie tknęło wziąć go na wizytę też.
U drki była jeszcze moja jamniczka Figa, mieliśmy pobrać krew na amylazę trzustkową jednak obie strony zapomniały powiedzieć, że musi być na czczo

Pójdziemy w następnym tygodniu, plus Marek na kontrolę zada.
Azulka i MałaMateuszowa już w swoich domach. Piękne dziewczynki gaduły, za którymi już tęsknie.
Zaczęłam stosować Seni plus mata - póki co sprawdza się super. Zmieniam 2x w tygodniu.
W następnym tygodniu, o ile czas pozwoli, spróbujemy zobaczyć jak połączony czteroświń będzie się zachowywał. Nic na siłę.
