CAVIARNIA

jedziemy dzisiaj do weta, tym razem z Sonią. Zobaczymy co pani doktr powie, może jakies leczenie podejmiemy

Może coś poradzi a to zgrubienie? co to może być?

u weta byliśmy, Sońka grzeczna bardzo dała sobie bez problemu zrobić zastrzyk dożylny Na koniec jeszcze pazurki przycieła pani doktor. pazurki to jest to czego najbardziej nie lubi i rzucą się straszliwie do nas a u weta grzecznie pozwala.
Sońka dostała zastrzyk jutro też mamy podać, zaczniemy też kuracje tabletkami ale to za kilka dni.
a Zgrubienie to nic strasznego - zwykły tłuszczak. Ulżyło mi baaardzo

A dzisiaj mamy ważny dzień. rok temu o tej porze przy mrozach takich samych jak dzisiaj (- czyli około 20 stopni na minusie) przyjechały do nas dwie cudowne kosiowe dziewczynki Klusia i Mała. To dopiero rok, a ja mam wrażenie jakby były od zawsze u nas

to super, że to nic aż tak poważnego
Dla Kosi całuski i głaski z okazji roczku u Ciebie

niestety na moje próby głasków było tylko zirytowane pchiiiii, łiiiiiiiiiiiii itp ale za uszkiem wydrapane
a z Sońką to niegroźne ale łapki ...ech
bedziemy myślec o badaniach specjalistycznych, ale niesttey trzeba doweiźć Sonie 150 lub 350 km a ona nie wytrzymuje dłuzej niz 20 minut w samochodzie

Ale ulga, że z Sonią dobrze
A może jakieś zdjęcia kosiek? Taka rocznica, a tu zdjęć nie ma

fakt takie zaniedbanie... już od 4 stron nie ma zdjęć, obiecuję poprawę

Musze pochwalić Sońkę, dzisiaj była bardzo grzeczna jak robiliśmy zastrzyk, leżała grzecznie i nawet się nie poruszyła gdy podeszlismy z igłą. Moja dzielna kochana psina

kurcze i zastrzyki nie pomogły zero poprawy u Sońki, jutro zmieniamy leczenie.
Cos moja psinka nerwowa jest dziisaj, jak podchodzę albo chociaż patrze na nią to warczy strasznie i marszczy sie na mnie.
Dzisija zafundowalismy wieczorny godzinny spacerek Sonieczce, co na jej stan zdrowia to maksimum.., uwielbia zimę i śnieg, na widok śniegu cieszy się biega łapie w pysk - pełnia radości.

a jeszcze pochwalę się, jak Śnieżek zaparkował w nowym garażu

Nowa rzecz do zasikiwania Ładnie zaparkował, żadnej ryski nie ma

dzisiaj dostałam swojego ślicznego misia od szyszka-szyje - gorąco polecam jej rzeczy. Oczywiście Śniegi postanowił sprawdzić czy wygodny pozoliłam mu sprawdzić ale tylko raz mój misio


Chłopcy nauczyli sie korzystać z wybiegu, malego, zamkniętego ale to duuuzy postę u nich
iiii boje sie zapeszać ale chyba u Sońki malutka poprawa jest po nowych lekach - ale trzymajcie kciuki