CAVIARNIA

Wspaniałe wieści!

Gratulujemy odrastania siekacza! Tez byśmy tak chcieli (my, ludzie )

Brawo Turbusiu

Super Grawiśka z tej radości aż dostała rujki

dziękuję wszystkim za wsparcie, to niesamowicie pomaga

Żeby nam się nie nudziło Turbula znowu ma wzdęcia, co prawda może i uratowały jej ząb, bo były powodem odroczenia ekstrakcji do środy ,ale teraz to juz przesada. Mimo ciągłego podawania espumisanu (boboticu nigdzie nie mogę dostać) wczoraj osiągnęła rozmiar rekordowy. Nigdy nie było tak źle. Daliśmy jej godzinę przed jechaniem po raz drugi tego dnia do MV. Zaczęło się poprawiać, ale już chyba doszczętnie osiwiałam, okązę się jak farbowany włos odrośnie. Mam ogólnie średnio fajny moment, a tu jeszcze takie numery. Dzis lepiej bo całkowicie odstawiliśy zielone i z granulatów tylko grainless herbs. Dr Judyta wczesniej zalecała tylko ograniczenie zielonego (czyli to samo, co wiosną, chodzi o ten jej pęcherz), ale wczoraj juz nie było co się zastanawiać.
I tak Grawiśka konspiracyjnie i samotnie szamie jarmuż, a Turbula siano w szczycie warzywnego sezonu

Życie jest bardzo niesprawiedliwe

Biedna dziewczyna... U mnie Muffcio co krok ma biegunki, więc z zielonym u niego megaostrożnie.

Dla rozluźnienia nastroju urocza anegdota: dziś mój TŻ popisał się jak nigdy. Miałam dzień renowacji i restauracji twarzy (kosmetyczka, fryzjer - takie tam kombo) no i poprosiłam go, aby dał prosiakom drugie śniadanie, bo musiałam już wychodzić. Wracam koło 17, a tu płacz w domu i wycie świńskie na mój widok, wściekłe fukanie i fikanie, żeniby głodzę prosiaki. Spojrzałam do misek, a one pełne nietkniętego... PORA! Dziadostwo było tak ostre, że leżało w kuchni przeznaczone na zupę krem, bo jak zaczęłam kroić do sałatki, to myślałam, że się popłaczę. Pomysłowego mam mena, nie ma co...

Jeszcze kilka słów od Siwego dla dziewczyn:
aaa3333332224444433C VCYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYUW9QQQQJJJJJJJJJJJJJJUUUUUYU7,MMMMMMM6UUUUUUUUUUUUUUJN\\\\

masz w swojej okolicy aptekę DOZ? Jeśli tak, to zamów 2 opakowania Boboticu i odbierz w aptece. Wtedy już nie mają wyjścia muszą przysłać.

Trzymam kciuki za Turbulę cały czas. Nic nie pisałam wcześniej, ale całyczas podczytuję wątek i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.

effcien pisze:masz w swojej okolicy aptekę DOZ? Jeśli tak, to zamów 2 opakowania Boboticu i odbierz w aptece. Wtedy już nie mają wyjścia muszą przysłać.

Trzymam kciuki za Turbulę cały czas. Nic nie pisałam wcześniej, ale całyczas podczytuję wątek i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.

ale internetem zamów zreszta wtedy jest taniej.

Bardzo dziękujemy za dobre rady, kciuki i życzenia, oraz anegdoty, pokichałam się ze śmiechu.
Siwemu dziękujemy za przepiękny występ wokalny w uroczej transkrypcji
Wzdęcia opanowane, bobki takie sobie, natomiast, żeby się nam przypadkiem nie nudziło, wczoraj na wybiegu, gdzie im ładę podkład, zobaczyłam brzydkobrązową plamę. Dałam podkład do klatki i ewidentnie krótaś leje z krwią, stawiam na Turbulę.
Dalsze testy w planach, jakby ktoż miał duży kaftan bezpieczeństwa, akurat chwilowo niepotrzebny, to chętnie pożyczę