CAVIARNIA

Dzima

Zasięgnęłam rad od kilku osób i zdecydowałam, że jeszcze powalczymy o oczko. Dziś pierwszy raz od pon. nie ma pogorszenia, jutro zadzwonię umówić Feliksa ma konsultację do okulisty na poniedziałek i zadzwonię też odwołać operację do AKW. Nie chcę tak łatwo się poddawać, jeszcze trochę powalczymy, jeśli oko będzie trzeba jednak usunać to przynajmniej ze świadomością, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy żeby tego uniknąć.






Tak wygląda oczko




Nie wiem czemu mi poobracało zdjęcia, niestety z tel. tego nie poprawię

Biedne oczko
Trzymam kciuki żeby udało się je uratować

Biedne oczko
A co konkretnie Ci doradzali?

Trzymam kciuki żeby nie trzeba było usuwać...

Asita pisze:Biedne oczko
A co konkretnie Ci doradzali?

Przede wszystkim zmierzenie ciśnienia w oku i konsultację z okulistą, zmianę antybiotyku i dodanie jeszcze do listy leków cornergelu. Poza tym usłyszałam, że nie z takimi rzeczami sobie radzono bez konieczności wycinania oka, nie wiem na ile mi pomoże okulistka do której się mam zamiar wybrać w Poznaniu ale jeszcze jest opcja konsultacji w Krakowie u doktora Pawła Stefanowicza który jest wybitny w tej dziedzinie. Trzeba próbować, skoro inne świnki wychodziły z tego cało z oczkiem to i Feliks może, najwyżej zbankrutuje.

No pewnie, tym bardziej jeśli są osoby, które z podobnych zajść wychodzili cało, to trzeba próbować. A jak się Feliks w ogóle czuje?

Ojej, biedak
Trzymamy kciuki i łapki

Asiu lepiej dziś chyba ogólnie, oko jakby się schowało z powrotem, jest bardziej zakrwawione ale to najmniejszy problem, byle ropa się wchłonęła. Wczoraj było widać, że oczko go bolało dziś już nie wyrywał główki więc chyba nie boli a przynajmniej nie tak.