Strona 456 z 478

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 30 lip 2019, 17:42
autor: urszula1108
martuś pisze:
Dzima pisze: Obrazek
Sztanga zaraz zgniecie Furię! :o :lol:
Też tak pomyślałam :szczerbaty:

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 30 lip 2019, 18:24
autor: Dzima
Tak, do kalendarza 8-)
Furia wtopiła się w kanapę i nie została zgnieciona :lol:

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 31 lip 2019, 11:01
autor: zwierzur
Zapaśniczki. :love:

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 31 lip 2019, 22:30
autor: porcella
Świetne zdjęcie

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 16 sie 2019, 16:09
autor: moniczka_omn
Ale piękne śmiechotki :love:

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 25 sie 2019, 13:42
autor: Dzima
Chimera z siorą Matyldą (kiedy była u mnie na wakacjach)
:szczerbaty:
Obrazek

Żremy cukinie!
Obrazek

Sztanga o krok od 1,8 kg :roll:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Koko czeka korekta "kła"...coś jej tam wyrasta z miejsca po usuniętym zębie, a górny ma do wyrównania.

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 25 sie 2019, 18:02
autor: sosnowa
Cudne świnie. O i trzymam za ten kieł :szczerbaty:

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 27 sie 2019, 13:48
autor: dortezka
Dzima pisze:
Sztanga o krok od 1,8 kg :roll:
Obrazek
nie wygląda na zadowoloną z wypominania wagi :szczerbaty:

kciukamy za kła! :fingerscrossed:

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 28 sie 2019, 8:47
autor: martuś
A jak z charakterem Sztangi? Typowo cuyowy czy miziak?
I oczywiście za Koko :fingerscrossed:

Re: Gangsterzy Szkatuły [*]

: 28 sie 2019, 19:49
autor: Dzima
Koko na antybiotyku, bo pani chirurg się urlopuje :roll:
martuś pisze:A jak z charakterem Sztangi? Typowo cuyowy czy miziak?
Z tym charakterem to tak różnie...bardziej bym ją oceniła jako dwulicową francę :nie_powiem:
W zagrodzie potrafi podgryźć, denerwuje Koko, która piszczy jak któraś kładzie się za blisko.... no więc Sztanga (myślę, że pozłości) wchodzi na hamak nad nią i ją przygniata... a biedulka aż skrzeczy i chrypnie.
Podchodzi do ręki, ale szybko wieje po klatce, ćwiczymy "podnoszenie przy zamieraniu", czyli podnoszę ją od spodu kiedy się zatrzyma lub wejdzie do legowiska. Na rękach naleśnik, wchodzi aż na ramię, rozdaje buziaki... a oczy i wyraz pyszczka ma tak niewinny, że nie sposób się gniewać...wraca do klatki i szaleństwo od nowa. :idontknow: