Nie wiem jak zacząć
25.05.2019 umarł mi Gryf
Od wtorku, czyli czasu po korekcie sporo się wydarzyło, nie mam siły tego opisywać.
Źle zniósł zabieg, potem odmówił jedzenia, więc był na ręcznym karmieniu, słabł mi z każdym dniem. Miał przesuniętą żuchwę i urósł mu ropień, ale po przeciwnej stronie korygowanych zębów. W sobotę nagle przestał opierać się przy karmieniu, co było pierwszym sygnałem, że jest gorzej. Szybko wet!- Nie zdążyliśmy wyjść z domu.
Może ja podjęłam złą decyzję? może trzeba było zaczekać z korektą, a może ropień by się nie pojawił, nie wiem. Czekam na wyniki sekcji. Ogólnie czuję się fatalnie. Nie ma już mojego Gryfcia. Stado szaleje, Sztanga kłóci się z Furią, Koko miała pobrany wymaz z nosa, stan zapalny łapek tylko Chimera jakby się wyciszyła, nie wiem czy nie szuka Gryfa.