Strona 46 z 55

Re: Przygody Baranka i Leonka - 4 lata Leonka

: 12 kwie 2019, 7:26
autor: Asita
Trzymam kciuki za ładne jedzenie po korekcie :fingerscrossed:

Re: Przygody Baranka i Leonka - 4 lata Leonka

: 12 kwie 2019, 12:55
autor: Val
Na razie z jedzeniem jest różnie... niestety daleko do ideału. Wieczorem jadł buraka i siano, dziś też jadł siano, ale już jabłka nie chce. Inna rzecz, że Baran nigdy jabłek nie lubił za specjalnie...
Na plus jest to, że do poidełka podchodził parę razy i pił, choć niedługo. Ale on zawsze był nazywany "świnek-pustynek". No i oczy, mam dziś wreszcie wrażenie, że jest dużo lepiej.
Zaraz dam mu przeciwbólowe, może go pyszczek jeszcze boli? Nie minęła doba od zabiegu.

Edit. Zjadł sporo pomidora, chyba mu takie miękkie dobrze wchodzi. I tak dokarmiłam go wcześniej ratunkową... mimo wszystko jest chyba lepiej niż przed zabiegiem.

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 12 kwie 2019, 20:01
autor: Asita
Ja zawsze jestem zdania, żeby jeść dużo siana...zapełnić brzuszek też trzeba, ale sianko na ząbki jest jednak najlepsze.
A p/bólowy daj, ale zobacz czy na pewno to konieczne, bo może w cale go nie boli a po co ładować w wątrobę...no chyba że masz zastrzyk ;)

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 12 kwie 2019, 20:10
autor: Val
Przeciwbólowe dostałam na 2 dni tylko. Też uważam, że sianko najlepsze, na szczęście sianko je :)

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 12 kwie 2019, 22:25
autor: Kropcia
Sianko is love, sianko is life :love: oj, zobaczyłabym tych Twoich panów

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 13 kwie 2019, 12:01
autor: Val
Baranek nie chce niestety ogórka, chociaż go obrałam ze skóry. Cóż, Leonek ma używanie, trochę się może podtuczyć.
B. trochę dawał radę z suchą karmą, ale wciąż najlepiej z pomidorem i sianem. Moim zdaniem apetyt jest jednak lepszy niż wczoraj. Pokrzywy suszonej już nie chce, ale może go drażni. Ja zawsze mam pokłute palce, jak im ją daję.

Taki Baran na dziś:
Obrazek
Oczy mokre, bo świeżo po zakraplaniu, ale ogólnie wyglądają już lepiej. Więcej z nim zabiegów niż z Leonem po operacji (największa zabawa to pędzlowanie pyszczka), ale na szczęście nie stawia dużego oporu.

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 13 kwie 2019, 14:54
autor: Siula
Daj mu chwilkę rozkręci się. Moja Tosia tak po 4 dniach od korekcji zaczynała sama jeść. Oczywiście w czasach kiedy jeszcze nie było tak źle. Bardzo mocno trzymam, żeby nie musiał mieć korekcji za często, najlepiej już nigdy więcej. :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki:

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 13 kwie 2019, 16:51
autor: Dzima
Najważniejsze, że zaczął coś sam skubać i nie musi być tylko na ratunkowej. Czasami długo może świnka dochodzić do siebie po zabiegu, ważne że je i ma siłę walczyć :fingerscrossed:

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 13 kwie 2019, 17:54
autor: Kropcia
Baranku, nadal jesteś piękny :love: Dochodź do siebie jak najszybciej :fingerscrossed:

Re: Przygody Baranka i Leonka - Baranek po korekcie zębów

: 13 kwie 2019, 21:13
autor: Val
Dzięki za uspokojenie! Ja jestem niecierpliwa i zawsze mi się wydaje, że skoro problem został rozwiązany, to od razu powinno być dobrze :) Po 2 dniach jest tak, że Baranek dużo rzeczy próbuje (tego ogórka w końcu trochę ruszył), sucha karma sprawia problem, ale jest zdeterminowany i powoli się udaje, w ogóle ma apetyt i jest bardziej zadowolony niż wczoraj czy przedwczoraj. Tylko do tego poidła dziś średnio podchodzi, ale najadł się sporo pomidora.
Przy pędzlowaniu pyszczka mam wrażenie, że przy prawej stronie mocniej się wzbrania, ale nie wiem, czy ma tam jakieś uszkodzenia, czy po prostu ja, mając tam gorszy dostęp, jakoś mniej umiejętnie to robię (jestem leworęczna, więc od lewej mi łatwiej).
Z karmą ratunkową nie chcę przesadzać i dawać jej bez potrzeby, bo Baran i tak jest gruby jak nieszczęście. Gdybym przez dłuższy czas widziała, że nie chce jeść, to tak, ale dziś akurat często je, więc nie dokarmiam.
Muszę też Leonkowi jutro jakieś zdjęcia zrobić, bo jest znowu bardzo piękny - utył, futro ma jeszcze ładniejsze i tylko te krzywe bokobrody przypominają, że niedawno miał operację ;)