CAVIARNIA

spróbowałabym zamieniac ich klatkami. To wbrew zasadom, ale skutkuje u innych gryzoni. Nie wiem, jak u koszy, ale u gerbili to jedyna pewna metoda. Codziennie zamienia się klatki przez tydzień - do dwóch i dopiero kiedy przestaną się irytować po znalezieniu się w cudzym zapachu - próbujemy łączenia.

trudno powiedziec bo:
1 Stefan je wszystko i w każdej ilości
2 śniezek jest bardzo wybredny (większośc warzyw nawet jest niejadalnych )

chłopcy nadal maja klatki ustawione obok siebie, wyleguja sie obok siebie czasami cos pogulgocza i tyle, nie ma kłotni itp, czasami terkotanie delikatne

jak myslicie? jest szanasa na przyjaźń?

no oby oby

chłopcy od wczoraj siedzą w zamienionych klatkach, brudnych nie sprzątanych żeby przyzwyczaili się do swoich zapachów.
na poczatku nie zwracali na siebie uwagi, później Stefan zaczął terkotac na Śnieżka, jak zobaczył, że Śniegi jest w jego klatce i je z jego miski, co kilka godzin pokreca zadkami i poterkotaja z 5 minut i spokój

axxk pisze:chłopcy od wczoraj siedzą w zamienionych klatkach, brudnych nie sprzątanych żeby przyzwyczaili się do swoich zapachów.

Nowy sposób na łączenie?

Axxk ja tak ciagle zamieniam chlopakow zeby sie przyzwyczajali

dzisiaj mija kolejny miesiąc bez Plamka... to już piąty. Tęsknię bardzo za moim kudłatym skarbem. tak krótko mogłam się nacieszyc moim promyczkiem...

Kurcze z Sońka dalej lipa, znowu pogorszenie, chodzi tylko na 3 łapach, zatacza się, do tego na boku w okolicy żeber ma jakieś zgrubienie wyczułam gulę
jutro do weta śmigamy