Strona 46 z 186

Re: Futrzane stado Paprykarza-nowe fotki

: 16 lip 2015, 12:35
autor: Inez
martuś pisze: Na Toffiego to chyba tylko luminal albo sedilin by działał :lol: On jest tak nakręcony, że ziołowe na niego nie działają :lol:
Rudi dla odmiany zawsze jest grzeczny :102:
Bo równowaga w przyrodzie musi być :laugh: :laugh:

Re: Futrzane stado Paprykarza-nowe fotki

: 16 lip 2015, 13:12
autor: paprykarz
:rotfl: Ten dziad to nawet jak był usypiany do zabiegów to zaraz wstawał :laugh:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 8:56
autor: paprykarz
Ten pies mnie do groby wpędzi! :glowawmur: Nadal krew jak podnosi nogę chce znaczyć teren. Ale najpierw normalnie sika. Nie mam sił. Daję mu zastrzyki, tabletki a ten nadal wydziwia.

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 9:32
autor: martuś
Masz się z nim tak jak ja z Nalą :roll: U nas na razie ok z sikaniem ale wcześniej było tak samo jak u Toffiego...Na początku sik normalny a później krew :? Może ten antybiotyk na niego nie działa? Szkoda, że nie może brać enrofloksacyny :?

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 9:39
autor: paprykarz
Mam wrażenie, że wczoraj i przedwczoraj było lepiej. Martuś może brać hehehhe nikt mu nie zabroni tylko głowę ma potem jak bania :rotfl:

Boję się, że to jakiś nowotwór :( Pies oczywiście biega jak nowonarodzony.

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 9:45
autor: koni
Pamiętam akcję z opuchlizną Toffiego :?
Robiłaś wtedy wszystkie badania. Jak można wykluczyć nowotwór?

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 9:50
autor: paprykarz
Krew miał robioną i wszystko było ok. Żadnego stanu zapalnego, nic. Na USg dziwna jest ta ściana pęcherza. Teraz jest w planach nakłucie pęcherza w uśpieniu i wysyłka pobranego moczu do laba do Niemiec na badania. :glowawmur:

EDIT: Siedzę i ryczę. Obok śpi Toffi. Nie mogę go stracić! On nie może odejść. Nie może, nie pozwalam mu! Zaraz wróci Małż i znowu będzie gadka, że kocham zwierzaki bardziej niż jego. Nie mam sił. Ciągle coś nie tak. Może ja się nimi źle opiekuję? Może gdzie indziej miałyby lepiej? :idontknow:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 14:46
autor: Inez
Nigdzie nie mały by lepiej. :pocieszacz:

Musi być dobrze - trzymam :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 15:33
autor: ANYA
Paprykarz szczecinski? :rotfl: nie zapomne tych kanapek z paprykarzem ktore babcia nam serwowala. Niedawno go kupilam ale juz nie smakuje tak jak kiedys...

Duzo :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: dla Toffiego

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 18 lip 2015, 15:50
autor: koni
Aga, przecież opiekujesz się nimi najlepiej jak potrafisz. Wiesz o tym :pocieszacz:
Długo się czeka na wyniki badań? tych z Niemiec?