Strona 448 z 466
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 28 sty 2017, 23:10
autor: Dropsio
Nie no, przewiezienie go tam to raczej nie jest aż tak wielki problem, on ogólnie w transporterku zachowuje sie normalnie... Ale wizja wizyty, wyciągania go, obmacywania i co najgorsze klucia mnie przeraża

I wracania potem z nim w niezbyt pewnym stanie

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 29 sty 2017, 16:15
autor: Asita
Powiedz, czy kontrola krwi zmieni coś w leczeniu? Znaczy, jeśli będzie pogorszenie jakiś parametrów to włączysz inne leczenie? Chodzi mi o to, czy skoro Dropsik tak źle znosi pobieranie, to czy może dałoby się tego uniknąć, jeśli nie ma takiej konieczności?
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 29 sty 2017, 18:55
autor: lubię
Może zmienić, zależy które z wymienionych jest przyczyną. Długotrwałe podawanie sterydu tak na ślepo samo w sobie może być przyczyną choroby, ale nagłe wyłączenie ich (definitywne) może być zagrożeniem dla życia, jeśli nie znamy przyczyn niewydolności krążenia.
Dropsio, wydaje mi się, że musisz mu podać steryd, końską dawkę witaminy C (chyba, że masz tą mieszankę C i B) i zaopatrzyć w dużą ilość melisy na podróż, najlepiej świeżej. Sterydy wpływają na wyniki badań, ale wet wiedzący o nich powinien sobie poradzić z interpretacją. Chyba, że Drops zwabiony melisą sam wlezie i się uwali w transporterku do podróży, wtedy steryd dostanie już w lecznicy - to było super

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 29 sty 2017, 22:53
autor: Dropsio
Steryd dostawał codziennie przez chyba 4 dni, potem przez tydzień co 2-3 dni, teraz jakoś co 20 jak coś go bardziej zdenerwuje...
Tak jak pisałam, podróż tam to raczej nie powinien być kłopot bo ma na to wywalone... Bardziej mnie przeraża powrót.
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 30 sty 2017, 10:50
autor: Asita
Może rzeczywiście ta melisa pomogłaby mu?

Kup świeżej, daj wywaru do picia, może go uspokoi

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 30 sty 2017, 20:56
autor: lubię
No to na z powrotem będzie działał steryd z lecznicy, poza tym mogą mu podać jakieś dodatkowe uspokajacze - jest tego trochę, również dla zwierząt.
Teoretycznie możesz nie jeździć, ale to jest decyzja, że Drops się kończy i chcesz, żeby ten koniec był dla niego dobry

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 31 sty 2017, 21:28
autor: dortezka
a może dłuższy pobyt w lecznicy po pobraniu? tak aby ten najgorszy okres po stresie przesiedzieć u weta boku? a jak się już uspokoi to wtedy znów będzie miał wywalone na to, że jest w transporterku?
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 31 sty 2017, 22:12
autor: lubię
Nie wiem jak Drops, ale żadnej z moich świń bym tak nie zostawiała - lecznice im się źle kojarzą, weci też, więc to raczej dodatkowy stres. A w czasie przyjmowania pacjentów nikt do nich nie będzie zaglądał

Ewentualnie nie ruszać od razu do domu, tylko pokręcić się w okolicy, zrobić zakupy (Dropsio z Dropsem czeka w samochodzie), zjeść obiad, wypić herbatę w spokojnym miejscu, czy co tam jeszcze. A jak Drops uzna, że karoca może ruszać - to ruszyć

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 31 sty 2017, 23:21
autor: dortezka
tak właśnie myślałam.. siedzenie z Dropsem np w poczekalni czy gdzieś obok coby się młody uspokoił
Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały
: 01 lut 2017, 20:44
autor: Dropsio
A do Dziwaka można się zarejestrować wcześniej? Przy takiej świni im mniej siedzenia w poczekalni tym lepiej... To grubsza wyprawa, więc chyba dopiero na ferie się wybierzemy.
Z innej beczki - w poniedziałek ogłoszono wyniki pierwszego konkursu... Bycie laureatem zwalnia z całego dnia egzaminów gimnazjalnych (w tym przypadku matma, biologia, chemia, geografia i fizyka), do tego gwarancja przyjęcia do wybranego LO... Zabrakło mi jednego punkta do laureata

"Problem" polega na tym, że dwa punkty zabrali mi za zadania, ktore zrobiłam dobrze, a oni mają błędy w kluczu. Wczoraj dostali odwołanie które napisałam z mamą, mam nadzieję że to coś da... Niby wysłałam im po kilka "dowodów" że są pomyłki, ale oni nie mają obowiązku chyba tego uznać...
Tymczasem się pochorowałam i jutro pewnie będę siedzieć w domu... Więc pewnie za niedługo pojawią się zdjęcia
