Łączenie trwa.
Nie mogłam wygospodarować im większego terenu do łączenia niż ich zagroda, więc mała czeka w transporterze, a stado poszło na wybieg, kiedy generalnie sprzątałam zagrodę. Maty wyprane, kupa siana, zioła warzywa i łączymy...Mała pierwsza do zagrody, a reszta miała stresujące spa, pazurki, ważenie, byli wygłodniali, bo 3 h trwało sprzątanie i bezczelnie nie pozwalałam im wrócić do klatki.
Nikt poza Koko nie zauważył nowego ryjka. Koko zacięcie broniła swojego ostatniego miejsca w hierarchii stada. Paskudnie przegania nową członkinie. W przypływie szaleńczego gniewu zaczęła nawet galopujący pościg
Ale co może starszyzna w porównaniu ze świeżą krwią
Jako swojego obrońcę upatrzyła sobie Gryfa i Furię i zawsze ucieka do tego kto jest najbliżej.
Imię wybrane. Hodowlane Kokoszanel. Jedna Koko w stadnie wystarczy.... więc po naradzie z braćmi wyszło, że skoro ma być świńskim bulterierem to zostanie SZTANGĄ
Przedstawiam:
Sztanga
Miejsce do łączenia:
Wejście na piętro zabrane, żeby nikt tam nie uciekał.
I ten najbardziej zmęczony łączeniem:
Filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=zW6NedvoCvc
https://www.youtube.com/watch?v=QyhZXvtg7o8
https://www.youtube.com/watch?v=pmcERryvMNw