CAVIARNIA

Byliśmy w Opolu, badanie wykazało lekkie wzdęcie, ale problemy z jedzeniem są z przerostu tylnych ząbków. Balbi została w lecznicy, jest w stanie ogólnym dobrym, ma mieć podaną kroplówkę. Jutro jeszcze badania, w tym rtg i po konsultacji będą jej ścierać te ząbki. Trzymajcie więc kciuki bardzo was proszę

Będzie dobrze Tylko później będziesz musiała ją pilnować bo jak raz ma problemy z trzonowcami to może się to powtarzać... Dobrze, że wiadomo co jej jest
Zdrówka dla kurki Balbinki

Zdrówka!

Trzymamy kciuki

Bardzo dużo

Dziękujemy za kciuki, potrzebujemy ich dużo...
Ja z Fionką wróciłyśmy do domu, Balbi po zabiegu odbiorą z Opola dziadkowie, a my pojedziemy po nią w następny weekend.
Dziwne ale Fiona wcale się nie przejeła że nie ma koleżanki, chyba nie są zbyt zżyte dziewczynki moje...hmm.

Balbi w Opolu a u kogo ? jakby co to my służymy pomoca
najwazniejsze że już wiadomo co i jak

Balbi mam dokładnie ten sam problem z Maksem i te same objawy... w tym tygodniu piłowanie zebow u Balbinki tez w czasie takiego zabiegu zębowego dają narkozę?

No więc sprawa ma się tak: dziś dali Balbi głupiego jasia i zrobili rtg, wyszedł znacznie wzdęty żołądek. Jest cały czas na antybiotyku i rozkurczowym leku. Ząbki też dokładnie przepatrzone i okazało się że nie jest z nimi źle, jama ustna i języczek też w porządku. W związku z tym zabiegu nie było. Balbi zjadła w lecznicy zielone (mleczyk) ale sianka nie chce. Na chwilę obecną jest podejrzenie zatrucia np. pestycydami z warzyw. Balbi jest na lekach i obserwacji do jutra i zobaczymy.
Macie jeszcze jakieś propozycje, co to może być?

Maju zabieg piłowania ząbków miał być w pełnej narkozie, z tego co mi wiadomo.

U mojego Maksa dokładnie tak samo odbywa się taki zabieg na zębach narkoza jest konieczna...