Sto lat!
Dorodzinki to wspaniała okazja do świętowania.
Co do Patryka- dziwna sprawa,na ogół kastrat się dobrze przyjmuje, ale może stado jest na tyle już rozrośnięte, że one przede wszystkim widzą w nim konkurenta???/ Nie znam się zupełnie na łysolach, może one mają inaczej? Podobno bardzo są terytorialne?????
U nas Murgatroida, najbardziej proludzka świnia psudoteddy zawsze na widok nowej świnki płci dowolnej wykazuje dużą nerwowość, wrzeszczy w obronie przestrzeni osobistej jakby ją kto mordował.Ale jej mija. Wiadomo, że niezgodność charakterów zawsze może być, w przypadku rożnych płci jest po prostu mniejsze ryzyko zęboczynów. No ale przeciez moja Turbulencja[*], jeszcze na dt u porcelli bardzo nerwowo zareagowła na kastrata Ikera, który ją w rezultacie udziabał w wargę. Więc może akurat tutaj tak pechowo się ułożyło

Może jeszcze trochę czasu trzeba???????
Swoją drogą duże stado daje szansę na obserwacje tak niesamowitych interakcji, a już zwłaszcza jak charaktery tak wybujałe jak i Ciebie jolu. No przepiękna ta ekipa
Marzenko, też cały czas zachodzę w głowę, co tej biduli jest. Mam duże zaufanie do MV, ale bym chyba jednak konsultowała gdzie indziej, bo może ktoś wpadnie na jakiś nowy pomysł?