Re: Batman węgielek i Pan kulka
: 07 cze 2018, 12:05
Chłopaki jak na oddział geriatryczny mają się nieźle. Kulce troszku osadu w pęcherzu zalega, dostaję wodę ze strzykawki, bo poidełek i samodzielnego picia nie uznaje. Batmanowi smaruję łapki, bo podejrzewam że podo usiłuje się mu rozkręcić. obaj walczą że śpiochami, przepłukujemy oczy solą fizjologiczną, ale coś mi się wydaje że weta trzeba będzie nawiedzić.
Jutro mija 5 lat od adopcji Batmana i przy okazji 2 lata od adopcji kulki. Na szczęście dziś dorwałam cykorię, więc bibeczka warzywna jutro będzie.
Udanie również reprezentowali swych pobratymców na wrocławskich animaliach. Już nie powiem ilu ludzi zna tych weteranów imprez zoologicznych.
Fotki będą jak nastrzelam.
Jutro mija 5 lat od adopcji Batmana i przy okazji 2 lata od adopcji kulki. Na szczęście dziś dorwałam cykorię, więc bibeczka warzywna jutro będzie.
Udanie również reprezentowali swych pobratymców na wrocławskich animaliach. Już nie powiem ilu ludzi zna tych weteranów imprez zoologicznych.
