Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..
: 08 paź 2014, 15:31
Dzwoniłam.
Dr Kasia powiedziała, że zabieg był naprawdę bardzo ciężki. Trwał dwie godziny (!). Został wycięty guz, oraz pięć węzłów chłonnych. Wszystko było bogato unaczynione i każde naczynko trzeba było podwiązać i pomaleńku odpreparowywać zmiany.
Dr na pewno wiele widziała, ale wielkość guza określiła jako gigantyczny. Kiedy Gucio z ogoloną szyją leżał już na plecach gotowy do cięcia- guz pod skórą miał wielkość nieomal jego głowy.
Powiedziała również, że zostawienie go z czymś takim byłoby niehumanitarne.
To wszystko utwierdziło nie w przeświadczeniu, że decyzja o podjęciu leczenia była jedyną słuszną. Nie było wyjścia.
Sam zabieg Gucio przeszedł podobno bardzo dobrze- ładnie się wybudził. Jest teraz na silnych lekach przeciwbólowych, na pewno źle się czuje. Pewnie rana jest spora.
Kciuki nadal potrzebne, bo pierwsze doby po zabiegu są zawsze trudne.
No i oby dzisiejszy dzień był początkiem jego zdrowienia!
A- Gucio ma teraz miejscówkę w gabinecie Dr Judyty, jest więc pod ścisłą obserwacją.
Dr Kasia powiedziała, że zabieg był naprawdę bardzo ciężki. Trwał dwie godziny (!). Został wycięty guz, oraz pięć węzłów chłonnych. Wszystko było bogato unaczynione i każde naczynko trzeba było podwiązać i pomaleńku odpreparowywać zmiany.
Dr na pewno wiele widziała, ale wielkość guza określiła jako gigantyczny. Kiedy Gucio z ogoloną szyją leżał już na plecach gotowy do cięcia- guz pod skórą miał wielkość nieomal jego głowy.
Powiedziała również, że zostawienie go z czymś takim byłoby niehumanitarne.
To wszystko utwierdziło nie w przeświadczeniu, że decyzja o podjęciu leczenia była jedyną słuszną. Nie było wyjścia.
Sam zabieg Gucio przeszedł podobno bardzo dobrze- ładnie się wybudził. Jest teraz na silnych lekach przeciwbólowych, na pewno źle się czuje. Pewnie rana jest spora.
Kciuki nadal potrzebne, bo pierwsze doby po zabiegu są zawsze trudne.
No i oby dzisiejszy dzień był początkiem jego zdrowienia!
A- Gucio ma teraz miejscówkę w gabinecie Dr Judyty, jest więc pod ścisłą obserwacją.