Strona 44 z 196

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 12:03
autor: Ameba
Nie udzielałam się w wątku Zyty, bo ja ogólnie mało piszę na forum ,ale jak tylko pojawił się pucko od Ciebie nowy post to wchodziłam i czytałam jak walczy ta dzielna kruszyna co u niej, śledziłam jej losy trzymałam mocno :fingerscrossed:. pucka bardzo Mi przykro. Zytko to dla Cibie światełko na drogę :swieca: .Trzymam kciuki za Jagnę :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 12:06
autor: Beatrycze
Jeżeli się zdecydujesz przekazać mi ją z powrotem, to i tak będę ją trzymać w innym pokoju. Na pewno nie razem z moimi. Zwłaszcza, że Tośka taka słaba. Czyli też będzie sama, no ale na to nic nie poradzimy.

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 12:10
autor: pucka69
Wiem, no musi być sama. A Ty bywasz często w tym pokoju? Albo ktoś?

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 12:28
autor: Beatrycze
Piszę PW

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 12:56
autor: martu.ha
ojej, jakie smutne wieści :( Zytka dzielnie walczyła i śpi sobie spokojnie.
Zawsze, gdy na forum odchodzi jakaś świnka, szczególnie taka, którą znałam, przypominają mi się wszystkie zwierzaki, które pochowałam :( szkoda, że tak krótko żyją i czasem się tyle nacierpią

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 15:57
autor: sosnowa
Nie byłam wczoraj na forum i nic nie wiedziałam. Bardzo współczuję, Pucko i jestem z Tobą.....

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 17:40
autor: NIKI 2
Pucko, bardzo mi przykro :sadness:

Re: Puckowe futerka

: 26 mar 2014, 22:20
autor: DankaPawlak
Tak bardzo mi przykro, trzymałam kciuki za Zytkę cały czas mając nadzieję, że chociaż mojemu Muniusiowi się nie udało, Zyta wyzdrowieje.
Wiem co przechodzisz i bardzo współczuję.

Re: Puckowe futerka

: 27 mar 2014, 1:25
autor: pucka69
Zyta to starsza pani już była - prawie siedmiu lat dożyła, piękny wiek. Całą swoja mocą starszej pani walczyła dopóki mogła - a mogła do wczoraj. Ja tam uważam że wygrałyśmy te pięć miesięcy, w dobrym zdrowiu, to cenne.
Teraz Jaga została, ona młodsza, chłoniak też był wcześniej wykryty. Zobaczymy :fingerscrossed:
Pusto bez Zyty, nikt nie wychodzi z norki na wołanie po imieniu, nikt nie awanturuje się o zielone, nikt głośno nie pije wody z poidła.

Re: Puckowe futerka

: 27 mar 2014, 5:25
autor: miŁOŚniczka
ech pucko, smutno... :(
ale myślę, że te 7 wspólnych lat to jest najważniejsza rzecz, o której warto myśleć i pamiętać. I to się naszym zwierzakom należy - uśmiech na wspomnienie wspólnych chwil :) : radosnych i awanturniczych kłiików, ciałek rozpłaszczonych do miziania i odgłosu stukających o podłogę pazurków podczas biegów i skoków...
To na zawsze będzie Twoje i Zyty...