CAVIARNIA

Swinie dziękują za komplementa!
Moje stado to chyba z tej akrobatycznej odmiany bo trafiaja się typowe parterowce, co nawet na pietro nie chcą wejść. Pamiętam te zdziwione pyszczki, jak wsadzałam je na hamak, a one kombinowały, jak zejść z tej śmiertelnej pułapki, a potem zdziwienie, że zeszły i się nie zabiły

Fotki z Twojej hamakowni zawsze mnie strasznie rozczulają, te prośki to istne słodziaki

W temacie kratek mogłabyś ogólnie powiedzieć jak to zrobiłaś? W jakieś dalszej przyszłości chciałabym powiększyć przestrzeń moim i myślałam o czymś takim jak Ty masz. Tylko ciągle się zastanawiam jak to jest ze sprzątaniem, bo ja maty piorę, żwirek wywalam i kuwetę biorę do łazienki i szoruję a przy takiej konstrukcji to nie wiem jak to się odbywa

Również się nad takim rozwiązaniem zastanawiam, jak zgoda wśród chłopaków będzie panować tak jak panuje. Mieszkanie mają na wypasie, naprawdę super.

katiusha pisze: Pamiętam te zdziwione pyszczki, jak wsadzałam je na hamak, a one kombinowały, jak zejść z tej śmiertelnej pułapki, a potem zdziwienie, że zeszły i się nie zabiły

Ekstremalne hobby - hamak

Pokazałam chłopakowi to zdjęcie z hamakowni - nawet jego rozczuliły świnki trzy na trzech hamaczkach
No klatkę masz super. O mam pomysł, możesz nam napisać taki "Przepis na klatkę wg Katiushy" my sobie skopiujemy, zapiszemy na dysku i w razie potrzeby będzie

Klatka a'la katiusha! Nwet nie wiecie ile razy już taki proces opisywałam zainteresowanym. Mam nawet plik "budowa klatki" z opisem i zdjęciami. Jak coś, to ślijcie swe maile na PW i wyślę ten plik wszystkim zainteresowanym

Tymczasem wybrałam się dziś na POB (powolny obchód bazy) i wytargałam nieco trawki.Co prawda pomieszane nowe źdźbła z zeszłorocznymi pozostałościami, ale świnki wpadły w szał jedzeniowy i pracowicie wybrały zieloności z suchych skamielin Z tego, co zostało, można uwić gniazdko

Komentarz jeden tylko być może..: "NIOM NIOM NIOM...SNIF SNIF..NIOM NIOM"




Jadły, jakby nie wiadomo co dostały..Zrozum świnie..

Ale zadowolone! Aż miło patrzeć z resztą na Twoje stado stałe i te tymczasowe zawsze miło spojrzeć
Musze chyba zrobić wobec tego POGF (powolny obchód górek fordońskich) może też coś znajdę jadalnego
O o! To ja zaraz wyślę pw

Hmm, to ja w tym celu robię POROD... powolny obchód rodzinnych ogródków działkowych Ale wczoraj wszystko było unurzane w śnieżno-błotnistej brei i nic mi to nie dało. A teraz leży śnieg
Fakt, że świnie dzielą się na takie, co od razu muszą sprawdzić do czego służą schody, jak wleźć jeszcze wyżej i w ogóle - na te trzeba uważać, bo miewają karkołomne pomysły przeskakiwania z jednego obiektu na drugi na zasadzie "Co? Ja nie dam rady?!"; i takie, które skromnie spuściwszy oczęta nawet wzroku na hamak nie podniosą. Te też uczyłam przez odkładanie ich na hamak, też się bały, ale po pierwszym skoku i zejściu adrenaliny coś zaczynało stykać w ich móżdżkach, tzn. pewnie łączył się fakt zejścia, jednak nie śmiertelnego, z hamaka z dominującym bodźcem doznanej miękkości od tyłka.

Jaka wyżera wyczepista, u mnie sam susz na ogrodzie. Jesienią była trawka skoszona i nic nowego nie wyrosło, ale nazbierałam jabłonkowych badylków ^^

Ile trawy... Na tych terenach wojskowych jakiś mikroklimat musi panować, bo u mnie trawa do niczego sie nie nadaje...

Jakie zadowolone piękne mordeczki Moi owies będą wcinac na dniach ale na trawę u nas trzeba niestety jeszcze poczekać