Strona 428 z 935

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 15:22
autor: katiusha
Ja też normalnie ręką wybieram. Nie mam krzty obrzydzenia w tym. I czasem sztachnę się podczas wysypywania zapachem z odkurzaczowego plastikowego pojemnika, do którego codziennie zasysam twórczość całej bandy - takim aromatem obórkowo-sianowym :nie_powiem: :rotfl:

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 15:28
autor: Asita
Kati, ale że Ty to specjalnie robisz??? :laugh:

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 15:37
autor: katiusha
A tak tam...z ciekawości, czy się nie pogorszyło w zapachu :nie_powiem: :rotfl:

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 16:40
autor: Izma
Ja zawsze wygrzebuję wszystko z klatki gołą ręką- najwygodniej mi a świnie moje jak dzieci. Ostatnio na Korek miał biegunkę i wzięłam go na ręce to mi dupcią brudną całą spódnicę wymazał. Na szczęście dobrze się spiera. A dzieci mnie nie obrzydzają. Wczoraj bawiłam się z półroczną siostrzenicą i na leżąco podnosiłam ją obie nad głowę, ale z radości zaczęła się ślinić :lol: zorientowałam się zanim zaczęło na mnie kapać.

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 16:45
autor: Asita
A ble i fuj :lol: Śliny to ja jednak nie lubię :lol: No ale kupry umazane, jak trzeba umyć, to przecia też gołą ręką :P

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 16:54
autor: Dropsio
Bobki kompletnie mnie nie brzydzą :P Zasikane rzeczy z resztą też. W końcu jak wiadomo świnki są koprofagami, więc pysia mają całego uwalonego w rozmemłanych bobkach... A my się dajemy lizać po twarzy tym małym paskudom :lol:

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 17:08
autor: katiusha
Uf...Po waszych komentarzach poczułam się NORMALNIE :lol: :buzki: Bo TŻ mi gada, ze mnie pogniotło.. :x

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 17:13
autor: Asita
Eee tam..ja po Alfiku wąchałam posikany kocyk, aż nie zwietrzał... :nie_powiem:

Ale zaraz, mnie moje prosiaki nie liżą po twarzy...nie chcą chyba :think: pewnie jestem dla nich obrzydliwa taka łysa i bez futra :laugh:

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 17:25
autor: Assia_B
Pieszczoch to czasem nawet buziaka z języczkiem potrafi dać :szczerbaty:

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D / Nalcia chora :

: 06 cze 2016, 18:33
autor: martuś
Przyszłam z pracy, zasiadam z kolacją przed laptopem żeby po dniu nieobecności nadrobić wątki i co czytam jedząc kanapki? :szczerbaty: Historię o bobkach :lol: Dobrze, że mnie takie rzeczy nie ruszają...Najlepiej jak w szkole mieliśmy na zajęciach sekcję zwłok...Można się domyślić jaki towarzyszył temu zapach...A ja w czasie przerwy wyciągam kanapkę i się zajadam w najlepsze :lol:

Moje dziewczyny tak się przyzwyczaiły, że jak siedzą na kolanach i chce im się kupkę to bez skrępowania unoszą wysoko tyłeczki a później podnoszą głowę do góry i czekają żebym im podała do pyszczka bo one nie będą się ruszać :roll:

Dzisiaj kupiłam dla Nutki świetlik. Zobaczymy jak to podziała. Bobki Nali jako tako...Dzisiaj się złamałam i dałam kilka źdźbeł trawy :glowawmur: