Strona 426 z 445

Re: Berta, Elma i Margo

: 05 sie 2019, 17:44
autor: martuś
Ale cwaniary :lol:
Ja się zastanawiam czy Inki nie będę musiała mieć sterylki. Coraz bardziej upierdliwa jest podczas rujek i boję się, że w którymś momencie Lusia nie wytrzyma i zaczną się żreć :?

Re: Berta, Elma i Margo

: 08 sie 2019, 11:18
autor: Cynthia
martuś pisze:Ale cwaniary :lol:
Ja się zastanawiam czy Inki nie będę musiała mieć sterylki. Coraz bardziej upierdliwa jest podczas rujek i boję się, że w którymś momencie Lusia nie wytrzyma i zaczną się żreć :?
Może ma jakąś maleńką nad aktywną cystę

Re: Berta, Elma i Margo

: 10 sie 2019, 12:44
autor: sosnowa
Coraz bardziej się przekonuję do pomysłu sterylki prewencyjnej. Wiem, że P bardzo zaleca, i chyba jednak słusznie. Nie wiem, dlaczego, ale coraz więcej tych zaburzeń i to u młodych świnek. U mnie Kresyda i Dioptria zafundowały sobie aktywne cysty mając około roku, zwlekałam u Kresydy i doszło do krwiomacicza. Otonia niecałe 2 lata i guz macicy. Apa chodzi z cystami bo nieaktywne, kazali jej schudnąć i wciąż jakaś inna ma pilniejsze, więc kasowo nie wyrabiam. W dodatku operacja z dojścia bocznego jest rzeczywiście znacznie mniej dotkliwa dla pacjentki i rekonwalescencja u mnie przebiega super u wszystkich. Więc popieram.

Re: Berta, Elma i Margo

: 10 sie 2019, 20:06
autor: martuś
Ale z dojścia bocznego wycinają tylko jajniki czy macicę też dają radę? I jak wtedy z pozostawioną macicą (w sensie że mogą na niej rosnąć guzy)?

Re: Berta, Elma i Margo

: 12 sie 2019, 16:15
autor: sosnowa
Otonia miała guza na macicy i to bardzo nisko, koło pęcherza. A operacja była z dojścia bocznego, po prostu z jednej ztrony większe nacięcie. Czyli macicę też usuwają.

Re: Berta, Elma i Margo

: 12 sie 2019, 23:43
autor: dortezka
Dziewczynom macicy nie usuną, z tego co zrozumiałam. Ale to też prewencyjna, może dlatego :think:

My mamy wreszcie długo oczekiwany urlop :yahoo:
A za tydzień pierwszy raz zostawię paskudy same (tzn z sąsiadeczką). Pewnie nawet nie będą tęsknić..

A dziś wyczaiłam czemu wolą pańcia ode mnie.. Bo każde z nas daje im przy karmieniu garść karmy i ziół.. Tylko moja garść a jego garść..

Re: Berta, Elma i Margo

: 13 sie 2019, 8:10
autor: sosnowa
:rotfl:

Re: Berta, Elma i Margo

: 13 sie 2019, 20:57
autor: joanna ch
A u mnie nie wiem dlaczego, świnie kwiczą głównie do Qąqubęta jak przechodzi. Bez sensu zupełnie bo on ich nigdy nie karmi ani nic przy nich nie robi, nawet głaskać za bardzo nie chce. Znają go tylko jako przytrzymywacza do dawania leków ewentualnie dźgacza zastrzykowego. I mimo wszystko jak przechodzi to do niego się drą a do mnie nie. :szczerbaty: i weź tu zrozum. :think:

Re: Berta, Elma i Margo

: 14 sie 2019, 19:02
autor: sosnowa
:laugh: :rotfl:

Re: Berta, Elma i Margo

: 15 sie 2019, 18:52
autor: dortezka
Ja rozumiem ruje.. Rozumiem kręcenie dupką, bieganie za koleżanką, nastawianie się.. Ba! Jestem taka tolerancyjna, że rozumiem nawet wskakiwanie na koleżankę i gwałcenie jej (chociaż w sumie nie ma czym :neener:).. Ale żeby Margo się wypinała a Berta ją lizała... :nie_powiem: