Strona 43 z 466

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 14 gru 2013, 21:28
autor: dortezka
jaka kruszynka z niego była :love:

Piątek 13stego piękna data bo nasz pańcio miał urodziny a goście nas dokarmiali.. szczególnie mnie :twisted:
Dropsio śliczny jak zawsze :love:
Pigi

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 15 gru 2013, 21:35
autor: Dropsio
Śmiało, zachwycajcie się! Bo przestanę w wątku fotki wstawiać, tylko będę Pigi przez PW wysyłać :szczerbaty:

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 15 gru 2013, 23:14
autor: elka_w
PIEEEKNNNYYY ryjek :buzki:

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 16 gru 2013, 0:42
autor: dortezka
Dropsio pisze:Śmiało, zachwycajcie się! Bo przestanę w wątku fotki wstawiać, tylko będę Pigi przez PW wysyłać :szczerbaty:
Pigi nie będzie miała nic przeciwko :102:

tzn że Dropsik będzie jej i tylko jej :love:

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 16 gru 2013, 12:00
autor: Dzima
Dropsio pisze: Obrazek
Fajne, rozumiem, że osobiście się rejestrował na Caviarnii :lol: Zdolniacha z tego Dropsa Obrazek
Zdjęcia śliczne :love: Tak spokojnie stoi i pozuje? Czy jest przekupywany ogórkiem (który znajduje się za aparatem) tak jak Rambuś? :laugh:
Dropsio pisze:Śmiało, zachwycajcie się! Bo przestanę w wątku fotki wstawiać, tylko będę Pigi przez PW wysyłać :szczerbaty:
Ej ej...ja się cały czas zachwycam! A jak nic nie piszę, to znaczy, że zżera mnie zazdrość o taki słodki pyszczekObrazek
Szkatule go nie pokazuję, bo uzna go za słodkie ciacho i będzie chciała schrupać (czyt. pożreć w całości :rotfl: )

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 16 gru 2013, 12:44
autor: dortezka
Dzima pisze: Szkatule go nie pokazuję, bo uzna go za słodkie ciacho i będzie chciała schrupać (czyt. pożreć w całości :rotfl: )
ojj.. :nono: miała by z Pigi do czynienia.. a Pigi się nawet weta nie boi :szczerbaty:

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 16 gru 2013, 12:54
autor: Dzima
dortezka pisze:
Dzima pisze: Szkatule go nie pokazuję, bo uzna go za słodkie ciacho i będzie chciała schrupać (czyt. pożreć w całości :rotfl: )
ojj.. :nono: miała by z Pigi do czynienia.. a Pigi się nawet weta nie boi :szczerbaty:
To trafiła na równą sobie :twisted:
Bo Szkatuła wetkę to mogłaby zjeść na kolację. Ona chciała ją tylko podnieść i od razu miała świnkę przyczepioną do swojego palca :nie_powiem:

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 16 gru 2013, 13:44
autor: dortezka
dlatego przy obcinaniu pazurów ja trzymam Pigi, Małż trzyma jej głowę i wciska zieleninę do paszczy a wet szybko obcina uważając na swoje palce :szczerbaty:
tak normalnie to Szkatuła nie ma sobie równych.. ale jeśli chodzi o Dropsika.. to strach się bać.. tym bardziej że ma gang agresywnych świń :?

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 16 gru 2013, 14:11
autor: Dropsio
Ahhhh... Dzima, gdybyś ty Dropsia zobaczyła podczas pozowania.... I nie, nie jest przekupywany ogórkiem (za którym zresztą nie przepada :) ). On mi takie cuda wyprawia.... :love:

Ale wiecie co? Ja nadal jestem w szoku... I jestem Małemu megawdzięczna. Prawdopodobnie wczoraj wieczorem mnie uratował :?
No wiec tak: położyłam się o wpół do jedenastej... jak zwykle. Miałam właśnie zasnąć, gdy ryby zaczęły robić rozp*erdziel w akwa. Kiryśniki próbowały wyskoczyć ( a jest to dość duża ryba), skalar natomiast próbował rozwalić filtr. Okazało się, że tata wyjątkowo zapomniał nakarmić, a nie powiem, nic by im się nie stało, gdyby przez jeden dzień sobie pogłodowały :lol:
No ale dobra... Znowu zaczęłam zasypiać. I nagle słyszę - quik quik. - takie cichutkie i niepewne. Myślę sobie - co mu odbiło? On nigdy w nocy nie kwika! Podeszłam, pogłaskałam i znów się położyłam. Po minucie to samo - quik quik. - tyle, że głośniejsze. Już bardziej zdziwiona pogłaskałam, wymiziałam i wskoczyłam do łóżka. Trwało to jakieś 10 - 15 min, w ciągu których dawno bym już zasnęła. W końcu podczas miziania Mordka zaczął się drzeć. Zastanowiłam się - nikt w kochni nic nie robił, nie słyszałam, żeby ktokolwiek czymś szeleścił.... Coś jest nie tak. Usiadłam przy klatce i nagle poczułam - dym! Ktoś otworzył w łazience okno i zostawił uchylone drzwi. W całym domu drzwi pozamykane, tylko u mnie otwarte, więc tylko do mojego pokoju dym się dostawał. Więc gdyby nikt nie wyszedł w porę i nie wyczuł, to gdyby nie Dropś mogło się to źle skończyć... Mój malutki, kochany
bohater :tired:

Re: Uwaga! Wejście grozi uzależnieniem! Czyli Dropsikowy wąt

: 16 gru 2013, 15:25
autor: ANYA
W lazience Ci sie palilo?