CAVIARNIA

Jabłko okazało się nie być tak strasznie jabłkowe jak to stadko myślało i okazało się być całkiem pyszne

Kupiłam maty!!! Kupiłam dwie...no bo przecież na zmianę muszą być...mam już jedną to teraz będą 3 na zmianę Jedną kupiłam z imitacją drewnianego parkietu w kolorze brzozy, to jak Mietek się na niej rozpłaszczy, to go nikt nie zobaczy....i zwinie matę z Mietkiem i do pralki wrzuci.... O nieeeee!!!!!!!

Może nie będzie tak źle Ewentualnie będzie dobrze wykąpany

Haha Świnkowe rzeczy zawsze pierzemy w antyalergicznym proszku i płynie, więc na pewno nie dostanie alergii...

A z pralki wyjdzie wkurzona puchata kulka

Asita - a jednak dwie! Świniak wyskoczy wyprany, wkurzony i nieziemsko zakręcony

A oto moje zakupy:


Pytanie dla wszystkich wielbicieli rebusów:
"Który element nie pasuje do pozostałych?"


Z życia klatki:
"Duża...Co to za durny kolor...! Naszych bobków nie możemy tu zamaskować.."


"Te! Romeo!!! Czego tam gdaczesz na górze?!?! Coś ci się pomyliło! To Julia siedziała na balkonie!! A Romeo śpiewał, a nie gdakał!"
Wszędzie to "gender" atakuje..."



http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=5983 - wątek gotowy

Sroka się widzę chce chyba ma stałe wprowadzić

Sroka famme fatale (czy jak to się pisze...). Najpierw rozbija białe małżeństwo, a teraz z quintetu robi seks-tet

Ona się tylko socjalizuje Całkiem udanie z resztą, bo procesu łączenia właściwie nie było. Ot dorzuciłam i zachowują się, jakby znały się od wieków

Białe małżeństwo było dla niej niestety zbyt energiczne i famme fatale trochę się ich bała, szczególnie, jak popkornowały i galopowały po klatce. W Stadzie odnalazła się natychmiastowo

Czyli doświnienie? W końcu to już żadna różnica pięć, sześć czy szesnaście...