CAVIARNIA

Chciałam gifa zrobić, ale nie wyszedł, więc wklejam saute. Oto, co się dzieje , jak moje stado gardzące jabłkami dostaje tą samą potrawę, tylko w innym wydaniu











Wygłodniałe...

Ahaa! Czyli prosze zanotować:
"Jabłko w całości, ni jak się ma do jabłka w kawałkach. Jest o wiele zdrowsze, lepsze, pożywniejsze, ładniejsze i w ogóle -sze"

Potrawa jabłkowa
Za jabłko w całości to 2 dni temu Żurek się sprzedał... Wszyscy tu wiedzą, że futro Żurka jest święte i się go NIE DOTYKA! A tu proszę: na kolację dałam jabłuszko (od 150lat nie dostał świeżego...) i Żurek w poszukiwaniu źródła małych kawałków wyszedł na zewnątrz...znalazł...dopadł...tak stał i konsumował a ja powoli zbliżyłam rękę i zaczęłam głaskać...nawet nie drgnął Pogłaskałam trochę, ale musiałam zabrać jabłko, bo wiadomo, co za dużo to nie zdrowo... Ale głaskałam Żurka Nie tak, że był na kolanach w pełnym stresie że tyłek oglądany, że do ryjka coś wciskane, tylko on sobie stał wolno a ja go głaskałam To było najlepsze uczucie jakie ostatnio mnie spotkało...byłam przepełniona pełnią szczęścia

Chyba teraz wszystko zacznę podawać im "na wisząco"
Asia, pewnie jakieś czarodziejskie jabłka się nam trafiły

Magiczne jabłko

Bajlandia pisze:Ahaa! Czyli prosze zanotować:
"Jabłko w całości, ni jak się ma do jabłka w kawałkach. Jest o wiele zdrowsze, lepsze, pożywniejsze, ładniejsze i w ogóle -sze"

Dokładnie! U mnie tak samo...w kawałkach:"bleee fuj i ohyda", a w całości: pyszności!

U mnie to w ogóle skórka jest najlepsza... Reszta jabłka mogłaby nie istnieć

katiusha super pomysł z jabłkiem, musze ten patent podkraśc

My jemy jabłka tak, że obieram je grubo i daje do kazdej klatki po kawałku skórki. Potem ja zjadam, a potem ogryzek znowu oni... Fajnie jest też zawiesić skórke na klatce, i pozwolić szukać i sciągać.

o matko jaki jabłkowy szał, moje chyba by były za leniwe na to...