CAVIARNIA

Dream bierze aktualnie dwa antybiotyki, unidox i jeszcze drugi, ale tej nazwy nie znam. Tak, na antybiogramie masz wyszczególnione na co jest odporny a na co czuły...
Co do reszty stada, teraz mam wrażenie że prawie wszyscy są chorzy... Whisper ma katar, Miracle jest osowiała, Flow nie rzuca się na jedzenie, Ginger furczy... O Dream nie wspomnę...

Co to a nazwa dla takiego paskudztwa....

Cynthia, może nie jest tak źle z pozostałymi świnkami. Może jesteś zbyt zmęczona i po prostu widzisz już tylko negatywne rzeczy. Może jednak reszta miśków czuje się dobrze

Dziś jedziemy na kontrolę. Chomik ma znowu miękkie boby. Dream oddycha bez furczenia ale nadal nie tak jak powinna, pewnie tak jej zostanie, mojej biednej myszce

Nie myśl nawet tak, musisz wierzyć, że będzie dobrze!

Trzymamy kciuki żeby było lepiej

Jesteśmy po kontroli, opiszę wszystko jak wstanę bo teraz już po prostu brak mi sił

Ok, czekamy cierpliwie

Problemy lubią swoje towarzystwo niestety, oby się jednak pogniewały i sobie poszły Dużo sił

No to podsumowanie wczorajszej wizyty z 5 prosiakami.
U Dream widać cień poprawy, więc ładujemy w nią antybiotyki nadal, co najmniej do powrotu dr Izy z wakacji (19 września). W przyszłym tygodniu kontrola. Karmimy ze strzykawki, by odzyskała wagę. Wczoraj dostała lek odwadniający, tyle płynu z niej zeszło, że po powrocie z Bielska waga pokazała 569g Dziś już się trzyma najniżej 595g, ale do górnej 650g jeszcze daleko.
Miracle furczy. Już wczoraj było słychać, w piątek nie było... Antybiotyk. I Ginger do kolekcji. W bobach Miracle nic nie wyszło, więc te miękkie boby to przeżeranie się
Whisper ma katar w jednej dziurce, ale to załatwi tolfedyna(chyba tak się to pisze). Ogólnie pani dr mówi, że ciała nabrała. Ja tam tego nie widzę, waga, między 615g a 650g.
Na koniec bohaterka wieczoru - Flow. Moja piękna księżniczka ma kaszaka/ropnia w skórze na wysokości szyi (?), do usunięcia po powrocie dr z urlopu. To cholerstwo ma wielkość fasoli! A ja nic nie zauważyłam, bo od ponad 3 tygodni moja uwaga zogniskowana jest na Dream... Brawo ja, opiekun roku.
Czyli końcem września trzy zabiegi: Sura, Mira - sterylki, Flow wycięcie obcego.
To tak aktualnie wygląda sytuacja. Staramy się nie poddawać zwątpieniu...

Ale jakie zwątpienie, przecież jest lepiej - Dream trzyma poziom, z wagi nie spada i jej stan też się ustabilizował. Jasne, że chciałoby się więcej, ale w tej sytuacji jest naprawdę dobrze Wiesz co Ci się po chałupie kręci i co na to działa. Pozostałe mają objawy początkowe, więc też spoko. Boby czyste. Katar na poziomie leków przeciwzapalnych. A kaszak? Proszę - przecież to żaden problem, a mogło się zrobić w każdej chwili, jakbyś znalazła wcześniej, to niewykluczone, że i tak kazaliby czekać z interwencją. Monika, naprawdę jest nieźle I trzymam kciuki, żeby dalej szło bez komplikacji