CAVIARNIA

uff, dobrze, że się zaakceptowali.. w końcu samotne wycieczki nie są takie fajne jak z kompanem

Dostawalam depresji jak patrzylam na pusty detolf po chomisiu I dzisiaj z synem postanowilismy przygarnac jakiegos malego zwierza...znalezlismy dwie dziewczyny do adopcji I juz mamy je w domu. Jak zgadniecie co to za zwierzat to moze wstawie foty...

Swinki ostatnio sa takie spokojne, ze jakos dziwnie sie czuje...Diablo sie calkowicie poddal I jest totalny spokoj.

Szczurki?

Chocolate Monster pisze:Szczurki?

Myslalam, zeby wziasc szczurki, ale nie ma ich za duzo do adopcji a nie chcielismy kupowac zwierzat...

Hm...To myszki?

Myszki mi nawet do glowy nie wpadly...

Szyszki?

Szyszki sa za duze do detolfa ...

To nie wiem